Wizyta Justyny Żyły w telewizji śniadaniowej wywołała burzę w sieci!
Żona skoczka po raz kolejny opowiedziała o rozstaniu...
Mimo że od ogłoszenia rozstania Piotra Żyły i jego żony upłynęło już ponad pół roku, co jakiś czas media rozgrzewają do czerwoności kolejne zdjęcia i wyznania zamieszczane przez Justynę Żyłę na Instagramie. Gdy wydawało się, że sprawa nieco przycichła, zaś 31-latka skupiła się na prowadzeniu kanału kulinarnego na Youtubie, niespodziewanie zdecydowała się po raz kolejny zwrócić na siebie uwagę, występując w Pytaniu na śniadanie i opowiadając o kulisach rozpadu małżeństwa... Internauci są tym faktem oburzeni.
Justyna Żyła o rozstaniu z Piotrem Żyłą w Pytaniu na śniadanie
Nowa twarz polskiego show-biznesu, która karierę nieustannie buduje na rozstaniu, na kanapie telewizji śniadaniowej postanowiła z niewiadomych przyczyn kolejny raz opowiedzieć o życiu osobistym i tym, jak odejście męża zmieniło jej życie. Przekonywała, że choć była to dla niej trauma, udało jej się podnieść i... "odnaleźć siebie".
"Był to na pewno niełatwy rok. Ciężki zarówno dla mnie, jak i mojej rodziny, ale też budujący w dobrym kierunku. Udało mi się odnaleźć siebie i nabrać większej odwagi", wyznała Justyna Żyła.
Wyjaśniła również, że wbrew powszechnej opinii, liczne publikacje w mediach społecznościowych nie miały na celu zwrócenia na siebie uwagi opinii publicznej i mediów. Podkreśliła także, że "nie czuje się osobą publiczną".
"To nie było działanie w afekcie, to był impuls. Jednak nie spodziewałam się, że to będzie na taką skalę. Przez to, że mieszkam na południu, nie odczuwam tego, że stałam się osoba publiczną. Czasem ludzie z rodziny wysyłają mi jakieś linki, ale odpisuję im wtedy, żeby nie wysyłali mi takich rzeczy, bo to zwykle jakieś wypowiedzi wyrwane z kontekstu. Żadnej zostawionej kobiecie czy mężczyźnie nie jest łatwo, ale trzeba to po prostu obrócić w dobrym kierunku i iść do przodu, bo czasu się nie cofnie", przekonywała.
W pewnym momencie prowadzący Pytanie na śniadanie, Tomasz Wolny, wprost zapytał 31-latkę czy nie uważa, że niepotrzebnie na całym medialnym zamieszaniu ucierpiały jej dzieci, które mimowolnie zostały wciągnięte w pranie brudów.
"To jest troszeczkę tak, że za twoje decyzje także odpowiadają dzieci. Nie chcemy nikogo oceniać ani osądzać. Ale zastanawiam się jako ojciec, dzieci nie są wyłączone z tego świata. I przez te decyzje pokazywania wszystkiego od początku do końca światu, też w tym uczestniczą", dociekał.
Te słowa wyraźnie wyprowadziły Justynę Żyły z równowagi, jednak zaznaczyła, że nie chciałaby poddawać swojego zachowania szczegółowej analizie przed kamerami.
"Wiesz co, każdy ma inny charakter, każdy inaczej podchodzi do takich spraw. Strasznie mnie ciągniesz za język, powiem ci. Ja nie wiem, czy słuchałeś, jak rozmawiałam z Marceliną przed momentem. Czasu nie cofniemy i nie chciałabym tego wszystkiego tak dogłębnie analizować. Przyjdzie na to czas", ucięła celebrytka.
Internauci o wizycie Justyny Żyły w Pytaniu na śniadanie
Niestety, wynurzenia Justyny Żyły nie przypadły do gustu internautom. Podkreślają oni, że choć rozstanie to z pewnością trauma, pewne rzeczy należy zachować dla siebie, nie opowiadać o nich publicznie, szczególnie na łamach mediów, choćby ze względu na dzieci. Budowanie kariery na porzuceniu przez męża uważają natomiast za nieporozumienie i żenadę.
Zgadzasz się z ich opinią?