Justyna Steczkowska, VIVA! 26/2019
Fot. Magdalena Łuniewska
Z ŻYCIA GWIAZD

Justyna Steczkowska opiekowała się mamą do końca. „Robiłam te wszystkie rzeczy, które robią pielęgniarze”

Pani Danuta odeszła trzy lata temu

Damian Brillowski 6 października 2023 10:05
Justyna Steczkowska, VIVA! 26/2019
Fot. Magdalena Łuniewska

Od śmierci ukochanej mamy Justyny Steczkowskiej niebawem miną trzy lata. Artystka zawsze podkreśla, że rodzina zawsze była i będzie dla niej na pierwszym miejscu. Wspólnie z mężem wychowuje trójkę dzieci, a przez jakiś czas mieszała z nimi również jej rodzicielka, Danuta Steczkowska. Niestety, w 2020 roku zmarła... Ta strata była ogromnym ciosem dla wokalistki, która do samego końca opiekowała się ukochaną, schorowaną mamą...

Justyna Steczkowska do samego końca opiekowała się schorowaną mamą

Danuta Steczkowska jeszcze za życia doznała wylewu, na skutek czego poruszała się na wózku. W takiej sytuacji Justyna Steczkowska postanowiła, że sama zaopiekuje się schorowaną mamą, aniżeli odda ją w obce ręce. „Mama miała wylew. Nie mówi, jeździ na wózku. Nie chciałam, by mama trafiła do domu starców ani innego miejsca, w którym czułaby się osamotniona. Postanowiłam, że zamieszka z nami i tutaj się nią zajmę”, opowiadała piosenkarka w programie „Uwaga” na antenie TVN.

Opieka nad chorą mamą wiązała się z licznymi obowiązkami, na które gwiazda nie była do końca przygotowana. Jednak jeden uśmiech rodzicielki wystarczył, aby zaczęła myśleć pozytywnie. „Spadło na mnie tyle nowych obowiązków i emocji, że myślałam, że nie dam sobie rady. Pewnego dnia zdarzyło się coś niezwykłego – spojrzałam na moją mamę i uśmiechnęła się do mnie. Wtedy byłam już pewna, że dam sobie radę. To najpiękniejsza lekcja miłości, jaką mogłam odebrać”, przyznała w programie „Uwaga”. 

Niestety, w listopadzie 2020 roku Danuta Steczkowska zmarła, mając 78 lat. Na swoim profilu na Instagramie znana wokalistka pożegnała mamę zamieszczając niezwykle wzruszający post. 

„Nasza mama odeszła... 💔 Jestem wdzięczna Bogu za to, że miałam taką mamę, za to, że mogłam z nią być do końca... Pielęgnować ją, masować obolałe stopy, śpiewać jej ulubione piosenki na dobranoc, swoim służeniem jej pokazywać, jak ważna była dla mnie, jak bardzo wdzięczna jej jestem za życie, które mi dała, za miłość i troskę, którą nas obdarowała ❤️ Odeszła w naszym domu, otoczona dziećmi, które ją kochały i wnukami, które ją uwielbiały...Smutno mi mama bez Ciebie... Byłaś najdzielniejszą kobietą jaką znałam i człowiekiem o wielkim sercu ❤️ P.S. Śmierć to tylko zamiana światów... Do zobaczenia Kochana”, napisała wówczas pogrążona w żałobie córka.  

ZOBACZ TEŻ: Córka Michała Wiśniewskiego dokonała coming outu, może liczyć na wsparcie taty... A co z resztą rodziny?

Justyna Steczkowska bardzo tęskni za zmarłą mamą

Od śmierci mamy Justyny Steczkowskiej minęły dwa lata, ale wokalistka nadal nie potrafi otrząsnąć się po jej odejściu. W wywiadzie w programie „Taka jak Ty” na antenie TVP Kobieta artystka przyznała kiedyś, że „bardzo tęskni za mamą, każdego dnia, ale takie jest życie”.

Następnie zgodziła się z powiedzeniem, że „dopóki żyją rodzice, to jesteśmy dziećmi”, po czym dodała: „Taka świadomość, że nie jesteś sam... Nie wiem, jak to powiedzieć, bo to jest wciąż za wcześnie, by mówić tak głęboko o uczuciach. Mama nie żyje dopiero rok, a to mało, by poradzić sobie z żałobą po rodzicu, przy tacie zajęło mi to jeszcze dużo więcej czasu. Zanim te wszystkie łzy się przelały przeze mnie, to też trwało”, szczerze wyznała. 

Prowadzący program Mateusz Szymkowiak zapytał piosenkarkę, w jaki sposób zapamiętała swoją mamę. W tym momencie Justyna Steczkowska nie była w stanie powstrzymać łez, po czym z trudem powiedziała:

„To była dobra kobieta, poświęcała dużo czasu innym ludziom, przede wszystkim nam. To była mama, która nie odmawiała pomocy, zawsze była na podorędziu. Dzisiaj te babcie są trochę inne, zresztą mają też prawo takie być. Wszystkie mamy, które nas wychowywały poświęciły ogrom czasu i nagle na emeryturze przychodzi czas, że wreszcie chcą się zająć sobą. A moja mama jednak zawsze była osobą, do której można było się zgłosić o pomoc, zawsze znalazła czas, by pomóc swoim dzieciom. A że było nas dużo, to była cały czas zajęta”, oznajmiła wokalistka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Potrzebował czasu, by zaakceptować wizerunek syna... Taki prywatnie jest tata Michała Szpaka

Justyna Steczkowska, VIVA! 26/2019
Fot. Magdalena Łuniewska

Justyna Steczkowska, VIVA! 26/2019

Justyna Steczkowska o opiece nad schorowaną mamą

Wyjątkowa relacja, która łączyła wokalistkę z jej mamą sprawiła, że były sobie niezwykle bliskie. Śmierć najbliższych nigdy nie jest łatwa i nigdy nie przychodzi w dobrym momencie. Justyna Steczkowska cieszy się jednak, że mogła spędzić te ostatnie chwile razem z ukochaną mamą. „Te trzy ostatnie wspólnie spędzone lata, kiedy mogłam z nią być do samego końca, były piękną lekcją bezwarunkowej miłości, pokory i cierpliwości. Mama była osobą, która się już sama nie ruszała, a ja się nią opiekowałam, mając do pomocy tylko naszą cudowną Hanię”, wyznała w rozmowie z portalem o2.pl.

Okazuje się, że Justyna Steczkowska, wszystkie czynności przy chorej wykonywała sama. Nie uważa tego jednak za przykry obowiązek i według niej opieka nad schorowanym rodzicem jest powodem dumy. „Robiłam więc te wszystkie rzeczy, które robią pielęgniarze przy chorych ludziach. Nie wstydzę się tego, jestem z tego dumna, że to była moja mama”, wyjaśniła.

Dla wokalistki najważniejsze było to, że mogła mieć ukochaną mamę przy sobie do samego końca. Nie brała w ogóle pod uwagę oddania Danuty Steczkowskiej do domu spokojnej starości, mimo że miałaby tam profesjonalną opiekę. Zależało jej na szczęściu i bezpieczeństwie rodzicielki. „Nie wyobrażałam sobie, że zawożę ją do jakiegoś miejsca (...), gdzie takie osoby są nawet 24 godziny na dobę pod opieką lekarską, to uważam, że kochającego domu nic ci nie zastąpi. Podjęłam taką decyzję, że mama zostanie z nami do końca i do końca będzie się czuła bezpiecznie i kochana. I tak zresztą było. To było najlepsze, co mogłam dla niej zrobić i to zrobiłam”, zapewnia.  

Czytaj również: Aleksander Kwaśniewski porusza się o kulach. Po operacji zarażono go groźną bakterią

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…