Skandal na królewskim dworze. Dlaczego królowa Elżbieta II zwolniła brafitterkę?
Brafitterka June Kenton przez 57 lat zaopatrzała królową i innych członków brytyjskiej rodziny królewskiej w bieliznę. Niestety właśnie straciła pracę. Na brytyjskim dworze wybuchł skandal! Wszystko za sprawą książki June Kenton „Storm in a D-Cup” („Burza w miseczce D”), gdzie opowiedziała o największych tajemnicach prosto z królewskiej sypialni. Jakie sekrety wyjawiła brafitterka królowej?
Brafitterka królowej zwolniona. Za co?
Brafitterka June Kenton od lat służyła królowej Elżbiecie II. Przez 57 lat jej wizyty wyglądały całkiem podobnie. Miała dostęp do prywatnych pokojów Elżbiety II, gdzie wspólnie dopasowywały jej biustonosze, pończochy czy pozostałe części bielizny. Dla niej widok półnagiej królowej nie był czymś zaskakującym. Oczywiście kobietę obowiązywała zasada, by wszystko, co dzieje się w pałacu pozostawało w pałacu. Przez pół wieku brafitterka pracowała dyskretnie, tak, by rodzina królewska nie miała wątpliwości, co do jakości jej usług oraz by miała pewność, że ich wymiary czy jakiekolwiek sekrety nie wyjdą na jaw.
Niestety 82-letnia brafitterka właśnie pożegnała się ze swoją pracą. Dlaczego? Światło dzienne ujrzała książka June Kenton „Storm in a D-Cup” („Burza w miseczce D”), w której kobieta zdradza sekrety z królewskiej sypialni! Początkowo celem książki było zaprezentowanie umiejętności brafitterskich, którymi z pewnością może się pochwalić. W końcu to ona doradzała członkom rodziny królewskiej, jak wybrać odpowiedni biustonosz. Przypomnijmy kim jest brafitterka? To indywidualny doradca, który zajmuje się właściwym dopasowaniem biustonosza do rozmiaru i sylwetki danej kobiety. To właśnie należało do obowiązków June Kenton.
Niestety kobieta właśnie pożegnała się ze swoją ciepłą posadką. Książka „Storm in a D-Cup” („Burza w miseczce D”) zdradza sekrety z królewskiej sypialni. Jej firma straciła przez to prawo do umieszczania królewskiego herbu w swoim sklepie, które przysługiwało jej od lat 60. ubiegłego wieku. Herb królowej musi niezwłocznie zostać usunięty ze wszystkich materiałów promocyjnych firmy bieliźniarskiej. Co takiego zdradziła brafitterka królowej?
Książka „Storm in a D-Cup” („Burza w miseczce D”) zdradza sekrety królowej
„Nawet najstarsza kobieta potrzebuje odpowiedniego wsparcia”, przekonuje w swojej książce Kenton. Kobieta wyznała, że w wyborze królowej Elżbiecie bardzo lubiła przeszkadzać jej młodsza siostra księżniczka Małgorzata. Zdradziła także jak wyglądały przymiarki. „Powiedzieć ci, co robię?”, miała wówczas mówić jej królowa. „Udaję, że słucham, co mówi Małgorzata, a potem, gdy wychodzi z pokoju, zamawiam to, co mi się podoba”, cytuje słowa królowej June.
Była braffiterka królowej ujawniła też, jak wyglądały jej kontakty z innymi członkami rodziny królewskiej, którzy korzystali z jej usług. Jej kontakty z księżną Dianą ograniczały się tylko do tego, że księżna zwracała się do niej nie tylko, gdy potrzebowała nowego biustonosza. Jedyną niecodzienną sytuacją była ta dotycząca zamówienia kostiumu kąpielowego aż z Izraela. Kenton wyznała także, że miała dostęp do pokoju księcia Williama i księcia Harry'ego, gdzie zauważyła plakaty z modelkami w bikini. Według niej, Dianie zupełnie to nie przeszkadzało. Najbardziej królową oburzyła jednak informacja, że brafitterka wyjawiła iż podczas jednej z przymiarek wokół królowej biegały psy corgi.
82-letnia staruszka, która przez prawie lata dopasowywała królowej biustonosze, jak zdradza o miseczce D, co sugeruje tytuł jej książki, przyznaje, że jej osoba stała się bliska królowej. „Choć dopasowywanie bielizny nie jest najszczęśliwszą okazją do ploteczek, naprawdę zdążyłam ją pokochać”, mówiła w rozmowie z "Mirror".