Reklama

W 2022 roku Jolanta Fraszyńska udzieliła szczerego wywiadu, w którym wróciła wspomnieniami do przeszłości. Okazuje się, że jako dziecko przeszła traumę, gdyż była wychowana bez ojca. Trudne dzieciństwo miało wpływ na jej dalsze życie. Problemy z depresją, apatią, bezsilnością i panicznym lękiem spowodowały, że aktorka zdecydowała się na terapię. „Bez przepracowania tych braków nie byłabym dzisiaj tą osobą, którą jestem”, szczerze wyznała. Dziś przypominamy historię aktorki. Jej doświadczenia mogą dodać siły innym.

Reklama

Jolanta Fraszyńska uczęszczała na terapię

Jolanta Fraszyńska zasłynęła jako aktorka dzięki rolom w takich filmach jak: „Skazany na bluesa”, „100 minut wakacji”, „Kiler-ów 2-óch” czy „Pieniądze to nie wszystko”. Jednak największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Moniki Zybert w serialu „Na dobre i na złe”, w którym grała z przerwami 11 lat. Od 2018 roku widzowie mogą śledzić aktorkę jako Katarzynę Ruszczyc w serialu „Leśniczówka” na antenie TVP1.

Jolanta Fraszyńska, 2009, plan Na dobre i na złe

AKPA NIEMIEC

W życiu prywatnym Jolanta Fraszyńska była dwukrotnie zamężna. Z pierwszym mężem, aktorem Robertem Gonerą doczekała się córki Nastazji. Małżeństwo trwało cztery lata i w 1994 roku zakończyło się rozwodem. Drugim mężem aktorki został operator Grzegorz Kuczeriszka. Tym razem małżeństwo trwało czternaście lat: od 1996 roku do 2010 roku. Owocem ich miłości została córka Aniela. Od kilkunastu lat gwiazda tworzy udany związek z trenerem rozwoju osobistego Tomaszem Zielińskim.

Jolanta Fraszyńska była jedną z pierwszych znanych osób ze świata gwiazd, które otwarcie mówiły o tym, że skorzystały z pomocy terapeuty. Aktorka przez lata zmagała się z depresją, apatią, bezsilnością i panicznym lękiem. Trudne doświadczenia w życiu zmusiły gwiazdę, aby udać się na terapię. „Doświadczenie lęku panicznego. Kiedy wali ci serce, kręci się w głowie, myślisz, że tracisz przytomność, że umierasz. Lękowcy dobrze wiedzą, o czym mówię. Zrozumiałam wtedy, że muszę w trybie pilnym zająć się sobą”, opowiadała aktorka w rozmowie z miesięcznikiem „Pani”.

Czytaj także: Żona Łukasza Nowickiego czule o mężu. Pokazała wymowne zdjęcie

Agnieszka Sniezko/East News

Jolanta Fraszyńska, Warszawa, 26.01.2018 rok

Jolanta Fraszyńska wspomina trudne dzieciństwo

W styczniu 2022 roku Jolanta Fraszyńska udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała, jak wyglądało jej dzieciństwo. Mama urodziła ją za młodu, mając zaledwie 18 lat. Siostra przyszła na świat rok wcześniej. Obie były wychowane w małej mieścinie, gdzie nie brakowało plotek i domysłów. Jak się okazuje, wraz z siostrą miały dwóch ojców, ale nie mogły liczyć na ich pomoc, gdyż Ci „wypieli się na córki”.

„Przyszłam na świat w konkretnej rodzinie, w konkretnej konstelacji. Miałam młodą mamę, nie miałam ojca, żyłam w takiej, a nie innej mieścinie. To sprawiło, że na moim "twardym dysku" były rzeczy, z którymi musiałam się rozliczyć i które musiałam zmienić. [...] Moja mama była z rocznika 1950. Moja siostra przyszła na świat w lutym 1967 roku, a ja w grudniu 1968. Rodziłyśmy się w małej mieścinie, raz po razie, miałyśmy dwóch ojców, którzy wypięli się na córki. W tamtych czasach. Nie brakowało plotek, domysłów, jakiejś tajemnicy”, zdradziła w rozmowie weekend.gazeta.pl.

Trudne dzieciństwo odcisnęło piętno na psychice aktorki i miało znaczący wpływ na jej postępowanie w dorosłym życiu. Aby poradzić sobie z problemami i odzyskać poczucie własnej wartości, skorzystała z pomocy terapeuty. „Bez przepracowania tych braków nie byłabym dzisiaj tą osobą, którą jestem”, szczerze przyznała w wywiadzie.

Wierzymy, że więcej osób da sobie pomóc i w chwili słabości uda się do odpowiedniego specjalisty.

Czytaj także: Paulina Młynarska po raz piąty wyszła za mąż. Dziennikarka podzieliła się radosną nowiną

Bartosz Krupa/East News
Reklama

Jolanta Fraszyńska na planie serialu "Leśniczówka", 19.02.2021 rok

Reklama
Reklama
Reklama