Reklama

Jolanta Fraszyńska to niezwykła i wrażliwa postać. Aktorka, kobieta, która nie boi się poruszać trudnych tematów. Kilka dni temu udzieliła wywiadu serwisowi gazeta.pl. W rozmowie z Angeliką Swobodą opowiedziała o życiowych zawirowaniach, trudnym okresie dzieciństwa i odwadze w przełamywaniu tabu.

Reklama

Jolanta Fraszyńska szczerze o terapii i życiowych zawirowaniach

Jolanta Fraszyńska bez ogródek mówi: ,,Jestem kobietą po przejściach". Zanim odkryła swoją wewnętrzną siłę i dowiedziała się, czego chce od życia musiało minąć wiele lat.

Kiedy skończyła 51 lat zrozumiała, że jest bardziej mocnarna, piękniejsza i odważna. Chciałaby, by wszystkie kobiety kochały siebie i wprowadzały w swoje życie kolejne zmiany. Jolanta Fraszyńska wie o tym doskonale. Wychowywała się w niepełnej rodzinie. „Miałam młodą mamę, nie miałam ojca, żyłam w takiej, a nie innej mieścinie”, mówi w rozmowie z Angeliką Swobodą.

Środowisko wpłynęło na jej niskie poczucie własnej wartości. Myślała, że kiedy zostanie sławna wszystko się zmieni.

„Myślałam wtedy, że jeżeli będę panią z telewizora, taką Jolą, którą wszyscy znają, podziwiają, to będę coś znaczyć”, dodała.

Radość i spełnienie mogła osiągnąć jedynie przez rozliczenie się z dręczącym ją poczuciem bycia gorszą. Przez długi czas nie satysfakcjonowały ją kolejne nagrody czy uznanie widzów. Postanowiła poszukać pomocy i odpowiedzi na wiele pytań.

Byłam jedną z pierwszych osób publicznych w Polsce, które otwarcie mówiły, że poszły na terapię. Jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholików, jak większość populacji w naszym kraju, moje wybory życiowe były zdeterminowane właśnie takim uwarunkowaniem. Byłam absolutnie wyczulona na potrzeby innych, moje były w zaniedbaniu. Klasyk. Ja ratownik, ja wybawca”, mówi w rozmowie z gazeta.pl Jolanta Fraszyńska.

Zdecydowała się pójść na terapię, kiedy silne napady panicznego lęku zaczęły coraz bardziej uprzykrzać jej życie.

„Przez 20 lat korzystałam z przeróżnych terapii, warsztatów, szkoleń. Czytałam odpowiednie rozwojowe lektury. Dziś wiem, że chodzenie do terapeuty jest ważne”, wyznała aktorka.

Reklama

I przekonuje, że jako człowiek zawsze daje sobie prawo do palety uczuć. Stara się nie otaczać osobami wartościowymi, które są inspirujące. ,,Nie mam wśród znajomych osób, które narzekają. Nie jestem niczyją spluwaczką", mówi w rozmowie z Angeliką Swobodą.

Tomasz Urbanek/East News
Reklama
Reklama
Reklama