Zabójca Johna Lennona po 40 latach przeprasza i wyjaśnia motywy swojej zbrodni
"Byłem samolubny. Myślę o tym codziennie"
- Redakcja VIVA!
Śmierć Johna Lennona wstrząsnęła całym światem. Legendarny muzyk został zastrzelony w bramie nowojorskiego budynku The Dakota na Manhattanie, gdzie znajdowało się jego mieszkanie. W grudniu od tragedii minie 40 lat. Zbrodni dopuścił się Mark David Chapman, który odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności. Agencja prasowa Associated Press dotarła do zapisu zeznań mordercy, który po 40 latach wyraził skruchę oraz wyjawił motywy popełnionej zbrodni.
Śmierć Johna Lennona wstrząsnęła całym światem
Wybitny muzyk, wokalista, gitarzysta, kompozytor, autor tekstów, jeden z legendarnej czwórki z Liverpoolu. Jest legendą muzyki rozrywkowej. John Lennon został czterokrotnie postrzelony w nocy 8 grudnia 1980 roku przez Marka Davida Chapmana. Muzyk zmarł krótko po przewiezieniu do szpitala. Jego śmierć głęboko dotknęła fanów na całym świecie. Największą stratę poniosła jednak żona jednego z beatlesów, Yoko Ono oraz dwóch synów muzyka - Julian i Sean.
Morderca Johna Lennona został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. W trakcie procesu sądowego został uznany za osobę niepoczytalną, jednak nie złagodziło to wyroku. Mark David Chapman przyznał się do winy. Aktualnie przebywa w Wende Correctional Facility, zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze, tzw. supermaxie w stanie Nowy Jork. Zbrodniarz wielokrotnie ubiegał się o warunkowe zwolnienie z odbywanej kary, przekonując, że przeszedł już resocjalizację i wyrażając skruchę za swój okrutny czyn. Bez skutku. Associated Press dotarło do ostatnich zeznań mordercy. Mark David Chapman po raz kolejny przeprosił oraz wyjawił, dlaczego dopuścił się zbrodni.
Zabójca Johna Lennona przeprasza po 40 latach.
"Myślę, że najgorszą zbrodnią, jakiej można się dopuścić, jest skrzywdzenie osoby zupełnie niewinnej. On był bardzo znany, zabiłem go nie wiedząc jaki był naprawdę", mówił Mark David Chapman. To nie pierwszy raz, kiedy zabójca wyraża skruchę za odebranie życia. Morderca wielokrotnie ubiegał się o warunkowe zwolnienie. Ostatni taki wniosek został odrzucony w sierpniu tego roku. Biegli niezmiennie dochodzą do wniosku, że Chapman nadal stanowi zagrożenie dla społeczeństwa. Mężczyzna postanowił również zwrócić się w swojej wypowiedzi do owdowiałej Yoko Ono.
"To, co zrobiłem, było niezwykle samolubne. Przepraszam za ból, który wyrządziłem jego żonie. Myślę o tym codziennie"
Oczywiście przeprosiny nigdy nie zwrócą życia, a sama Yoko Ono podziela zdanie biegłych i nie jest przekonana co do tego, aby Chapman faktycznie przeszedł resocjalizację. W 2015 roku w wywiadzie dla The Daily Beast mówiła, że obawia się wyjścia na wolność mordercy jej męża. "Boję się, że kiedyś wyjdzie z więzienia. Jeżeli zrobił coś takiego raz, może to zrobić ponownie. Tym razem mogę być to ja, może być to mój syn, może być to ktokolwiek".
Mark David Chapman wyjawił również, co sprawiło, że dopuścił się morderstwa Johna Lennona. Podany przez zabójcę powód szokuje!
"Zamordowałem go, bo był bardzo, bardzo, bardzo znany. Jedynym powodem, dla którego to zrobiłem było to, że chciałem być bardzo, bardzo, bardzo, bardzo sławny. Byłem samolubny", powiedział Chapman.