Reklama

Najpierw zgłoszono jego zaginięcie, później okazało się, że zdarzyło się najgorsze... Od kilku dni media głośno komentują sprawę śmierci jednego z najbogatszych Polaków, Jerzego Krzanowskiego. Na chwilę obecną dokładne okoliczności nie są znane, jednakże wiadomo, że prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Reklama

Nie żyje Jerzy Krzanowski. Biznesmen był wspólnikiem Roberta Lewandowskiego

Jerzy Krzanowski był znanym i cenionym biznesmenem. Wraz ze swoim bratem, Adamem, był właścicielem firmy „Nowy Styl”, która produkuje meble biurowe, krzesła oraz siedziska stadionowe. To właśnie dzięki temu biznesowi znaleźli się na liście „100 najbogatszych Polaków” magazynu Forbes: w ubiegłym roku uzyskali przychody aż 320 milionów euro!

Biznesmen był znany również z tego, że przed laty połączył siły z Robertem Lewandowskim i otworzył restaurację Nine's w Browarach Warszawskich. „Razem z moim kolegą Jackiem Trybuchowskim, współzałożycielem firmy AmRest, zauważyliśmy, że w Polsce brakuje barów sportowych. Postanowiliśmy więc stworzyć wyjątkowe miejsce dla spotkań. Pomyśleliśmy, że bez sportowca nie wyobrażamy sobie takiej restauracji i przedstawiliśmy nasz pomysł Robertowi Lewandowskiemu, który po dokładnej analizie dołączył do spółki” mówił Jerzy Krzanowski w rozmowie z portalem Krosno24.pl.

Restauracja urządzona jest w stylu sportowym z wieloma telewizorami, na których wyświetlane są mecze, sparingi czy inne imprezy sportowe. Kuchnią rządzi zaś Tadeusz Müller — syn Magdy Gessler.

Zobacz także: Cezary Pazura wspomina Janusza Rewińskiego. Głos zabrały także inne gwiazdy, ich słowa wyciskają łzy

Krzysztof Lokaj / Forum

Jerzy Krzanowski, prezes firmy Nowy Styl z Krosna, 27.11.2003 r.

Okoliczności śmierci Jerzego Krzanowskiego. Prokuratura podaje informacje

Jerzy Krzanowski miał wyjść z domu na spacer, a później zaginąć bez śladu. Jego zniknięcie zauważyła rodzina, która w czwartek 6 czerwca 2024 r. zgłosiła się po pomoc policji. W poszukiwania milionera zaangażowani byli funkcjonariusze policji i strażacy, a także psy tropiące oraz operatorzy dronów z kamerami termowizyjnymi. W nocy, po trwających kilka godzin czynnościach, udało się znaleźć zaginionego zaledwie kilkaset metrów od domu, niestety było już za późno, by uratować jego życie.

Prokuratura zdecydowała się wszcząć śledztwo, które wykluczyłoby udział osób trzecich w śmierci 54-latka. „W chwili obecnej trwają czynności nakierowane na wykluczenie ewentualnego udziału osób trzecich” mówił Tomasz Lorenc pełniący funkcję zastępcy prokuratora rejonowego w Krośnie.

Czytaj też: Odeszła niespodziewanie, wcześniej chorowała. Wiadomo, co stało się z dziećmi Barbary Sienkiewicz

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama