Reklama

Kobieta sukcesu, pierwsza Polka w MMA. Rzadko wypowiada się na tematy prywatne, ale zdarza się, że robi wyjątki. Joanna Jędrzejczyk w nowym wywiadzie opowiedziała o jednym z najtrudniejszych okresów w swoim życiu. Jej serce kilka lat temu rozpadło się na kawałki. Sportsmenka wyznała, że silnie przeżyła rozstanie z narzeczonym. Została zdradzona. Tamte wydarzenia zburzyły jej poczucie własnej wartości.

Reklama

Joanna Jędrzejczyk o zdradzie i rozstaniu z narzeczonym

Joanna Jędrzejczyk udzieliła ostatnio wywiadu Żurnaliście. Gwiazda sportu otworzyła się na temat swojego życia prywatnego i wróciła do jednego z najbardziej bolesnych okresów sprzed kilku lat. Po zdradzie narzeczonego długo odbudowywała zaufanie do ludzi. Jej serce rozpadło się na kawałki. „Potrafię się zamknąć w domu i się popłakać, bo to jest fajne, oczyszczające, ale faktycznie zaczynasz od zera”, podkreślała w rozmowie z Żurnalistą. Joanna Jędrzejczyk ma mocny kręgosłup moralny, twardo stąpa po ziemi. W jej słowniku nie ma słowa "zdrada": „Uważam, że zdrada na takiej relacji partnerskiej i zdrada na relacji przyjacielskiej, biznesowej - dla mnie w moim słowniku tego nie ma. Ja nie neguję tego, czy ktoś... Jak ktoś chce, niech to robi. Ja u siebie tego nie mam, wykluczam”.

Sportsmenka i jej narzeczony planowali wspólną przyszłość. Jednak coraz częściej zdarzały im się przepychanki, nie układało się, oddalali się od siebie. Po ośmiu latach ich relacja przeszła do historii. Rozstali się przed jej pierwszą przegraną z Rose Namajunas w Nowym Jorku z 2017 roku. Joanna Jędrzejczyk wyczuwała, że coś złego się dzieje, a ukochany nie mówi jej wszystkiego. Intuicja jej nie zawiodła. O wszystkich dowiedziała się, gdy nie byli już razem.

„Ja intuicję czuję, słucham, ufam sobie bardziej i to jest mega fajne. Wtedy to miałam i czułam, że coś jest nie tak. I najgorsze było to, że nie miałam wtedy tak wytężonych zmysłów. Uważam, że w życiu powinno dać się drugą szansę i każda kolejna szansa będzie tą drugą szansą po tej pierwszej nieudanej, ale po zdradzie ja nigdy nie daję szansy. Jeżeli jest to zdrada partnerska, to nigdy w życiu. Gdy wracaliśmy do siebie, to ja wtedy nie wiedziałam o tej zdradzie. Dowiedziałam się po roku, przed walką... Wiara mi w tym pomagała… Wtedy się zbroję i idę dalej. To jest moją siłą i moją tarczą”, mówiła Joanna Jędrzejczyk.

Zobacz też: Joanna Jędrzejczyk: „Ludzie, poznając mnie poza klubem, dziwią się, że nie jestem agresywna”

Mateusz Stankiewicz/LAF AM

Sportsmenka rozstała się z partnerem. Po pewnym czasie, nieoczekiwanie odezwała się do niej kochanka byłego narzeczonego z pewną propozycją. „Dostałam wtedy telefon od takiej dziewczyny, i jeszcze ta laska mówi: „Wiesz solidarność jajników, powinnyśmy sobie pomagać...". A ja mówię: „Ty jak wchodziłaś mojemu staremu do łóżka, to co? I teraz jak nie jesteście razem, to mi nagle o tym opowiesz? Wtedy było to okej, a teraz nie jest okej?”, dodawała Żurnaliście.

Z kolei w rozmowie dla Wysokich Obcasów, Joanna Jędrzejczyk zaznaczała, że tamte doświadczenia mocno na nią wpłynęły. Ale niczego nie żałuje, wyciąga z tego kolejną lekcję. Dziś jest silniejsza i nie zamyka się na miłość.

„Zdrada jest krzywdząca, upokarzająca. (…) Zaczęłam się nad sobą zastanawiać: poszedł do innej, czyli nie jestem tą fajną, atrakcyjną kobietą. Jeszcze cztery razy wracałam do mojego byłego. Teraz myślę, że nie wolno ślepo wierzyć, trzeba pozwolić mu odejść, puścić go. (...) Przecież w życiu chodzi o to, by spędzić je z kimś, kto jest wart naszej uwagi, naszej miłości”, dodała.

Więcej o swoim życiu sportsmenka opowiedziała w autobiografii „Czarno na białym”. Książka pojawiła się na rynku wydawniczym w 2020 roku.

Źródło: Żurnalista, wywiad dla Wysokich Obcasów.

Mateusz Stankiewicz/LAF AM

Reklama

Sprawdź też: Joanna Jędrzejczyk o swojej karierze i powrocie na szczyt...

Mateusz Stankiewicz/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama