Jarosław Jakimowicz w ostrych słowach reaguje na krytykę internautów
„Jeśli ktoś myśli, że ja dziękuję Macierewiczowi i dostaję program...”
- Redakcja VIVA!
Informacja, że Jarosław Jakimowicz poprowadzi Pytanie na śniadanie ekstra, wywołała spore poruszenie w sieci. Widzowie nie zgadzają się z decyzją TVP ze względu na deklarację polityczną aktora, który publicznie podziękował Antoniemu Macierewiczowi za to, że żyje w wolnej Polsce. Internauci zgodnie twierdzą, że tylko dzięki temu otrzymał posadę. Jakimowicz postanowił odnieść się do słów krytyki.
Jarosław Jakimowicz o pracy w TVP
Jarosław Jakimowicz wystąpił w programie Michała Rachonia pt. Jedziemy. „Ja mam 50 lat. Dziękuję za te 50 lat walki o niepodległość, dziękuję za kraj, w którym żyję. W imieniu moich dzieci, Polaków, wszystkich tych, którzy rozumieją to i inaczej rozumieją. Dziękuję bardzo. Naprawdę jestem dumny i zaszczycony”, wyznał na wizji, kierując słowa do Antoniego Macierewicza.
Aktor postanowił wytłumaczyć, dlaczego zdecydował się na taki gest wobec byłego ministra. „[...] Zgooglowałem sobie, popatrzyłem i czytam: KOR, internowany, likwidacja WSI... Czytam o lustracji, którą chcieli przeprowadzić. Czytam to wszystko, widzę tego chłopa i czuję, że mam ochotę mu podziękować za te lata, kiedy walczył o niepodległość Polski. Czy którakolwiek z tych osób, które tak się mądrzą i filozofują, tych pięknych w telewizji erudytów, czy któryś siedział w więzieniu?”, pytał w programie Skandaliści na antenie Polsatu.
Na swoim kanale YouTube ujawnił, że chociaż nagle stracił rolę w serialu, raz w tygodniu będzie gospodarzem Pytania na śniadanie ekstra. Odpowiedział również na krytykę internautów w rozmowie z portalem Wirtualna Polska. „Ludzie pewnie myślą: w czwartek uścisnął Macierewiczowi dłoń, a w poniedziałek ma swój program. No nie! Jeśli ktoś myśli, że to się odbywa tak, że ja dziękuję Macierewiczowi i dostaję program, to daj mu Boże zdrowie”, twierdzi Jakimowicz.
„Ja nie jestem koniunkturalistą. Czy teraz wszystko, co się wydarzy w moim życiu będzie konsekwencją tego występu u Rachonia? To się tak nie przekłada”. Aktor stanowczo zaprzecza, że poprowadzi program w Telewizji Publicznej ze względu na znajomości. „Ja się mogę przeżegnać i przysiąc, że żadne moje wystąpienie polityczne czy spotkanie z politykiem nie miało przełożenia na moją karierę zawodową”.
Skąd więc taka ścieżka kariery? „Kilka miesięcy temu dostałem propozycję prowadzenia Pytania na śniadanie, ale nie byłem zainteresowany. Nie umiałbym włożyć serca w rozmowy o walce z łupieżem i kuchni oraz czym warto przed zimą posmarować wycieraczki, żeby się nie przyklejały do szyby. [...] W ramach Pytania na śniadanie extra będę prowadził rozmowy kryminalne”, wyjaśnił aktor.