Wojciech Mann pożegnał Janusza Rewińskiego. Skierował do przyjaciela poruszające słowa
„Tak bardzo mnie zasmuciłeś...”
Informacja o śmierci Janusza Rewińskiego pogrążyła w głębokim smutku zarówno rodzinę i bliskich aktora, jak i jego fanów. Dobrego przyjaciela pożegnali także Wojciech Mann, Tadeusz Drozda czy Krzysztof Piasecki, który zdradził, z jakimi problemami zdrowotnymi zmagał się satyryk. Słowa pierwszego z nich są niezwykle poruszające. Piękne i smutne jednocześnie.
Janusz Rewiński nie żyje. Co było przyczyną jego śmierci?
We wtorek 4 czerwca media obiegła przykra informacja o śmierci Janusza Rewińskiego. Wiadomość ta wstrząsnęła światem filmu, a także przyjaciółmi i fanami aktora. Doskonale znaliśmy go z występów w kabarecie Tey Zenona Laskowika i Bohdana Smolenia, jak również w Kabarecie Olgi Lipińskiej. Dla wielu jednak pozostał niezapomnianym „Siarą” z filmu „Kiler”.
„Tata stoczył walkę ze swoim stanem zdrowia. Niestety tym razem nie dał rady. Przez wiele lat, tata dawał radość i uśmiech nie tylko nam, ale i wszystkim wokół. Teraz świat jest jakby taki sam, ale uśmiechu nagle zabrakło”, napisał w mediach społecznościowych Jonasz Rewiński. Aktor zmarł 1 czerwca w wieku 74 lat. Jak wyznał Krzysztof Piasecki, zmagał się z cukrzycą, jednak nie wiadomo, czy to ona była przyczyną jego śmierci.
„Janusz miał pierwsze załamanie stanu zdrowia po całym cyklu "Plam". Wylądował wtedy w szpitalu. Potem się dowiedziałem, że to chodziło o rodzaj cukrzycy. Pytałem go, czy sobie bada cukier, to powiedział, że nie. Wie pani, mężczyźni tak mają podobno, że się nie leczą”, wyznał Krzysztof Piasecki w rozmowie z Faktem.
Czytaj też: Doczekał się dwóch synów, prawie nigdy ich nie widywał. Jak wyglądała relacja Janusza Rewińskiego z dziećmi?
Wojciech Mann, wystawa Kazimierz Mann, sztuka to sztuka w Muzeum Etnograficznym w Krakowie, 14.06.2019, Kraków
Janusz Rewiński
Wojciech Mann żegna Janusza Rewińskiego
Przyjaciel zmarłego aktora, Wojciech Mann, pożegnał go poruszającymi słowami w mediach społecznościowych. Fani nie kryli wdzięczności za tak piękne, a jednocześnie smutne pożegnanie. „Zarówno wtedy, gdy byliśmy blisko, jak i wtedy, gdy byliśmy dalej od siebie, potrafiłeś mnie rozpogodzić i rozśmieszyć. A teraz tak bardzo mnie zasmuciłeś…”, czytaliśmy na Facebooku.
Internauci dziękowali Wojciechowi Mannowi za ten przejaw klasy i inteligencji, której często brak w dzisiejszym świecie, a jego wpis uznali za piękny i wzruszający. „Panie Wojciechu...kłaniam się nisko czapką do ziemi. Dziękuję za te słowa... tak pełne człowieczeństwa w tym ogłupiałym świecie”, „Panie Wojtku przykro. Proszę pamiętać, że Pan od lat mnie rozpogadza i pociesza i rozśmiesza... nie tylko mnie”, „Pięknie i wyjątkowo”, możemy przeczytać w komentarzach pod wpisem.
Zobacz także: Syn Kory przez ostatni rok walczył o dobre imię matki. Sprawa z sensacyjną biografią artystki doczekała się finału
Tadeusz Drozda o Januszu Rewińskim. Wspomina o ich ostatniej rozmowie
W rozmowie z Plotkiem Janusza Rewińskiego wspomniał również Tadeusz Drozda. „Janusza mogę wspominać tylko znakomicie. Przez długi czas mieliśmy taki telewizyjny tandem, jak robiliśmy program telewizyjny "Dyżurny satyryk kraju". Janusz był fantastycznym improwizatorem. Myśmy sobie tylko hasła rzucali. Ruszała kamera i program nagrywał się sam. Przejechaliśmy Polskę wzdłuż i w poprzek na estradach, więc znaliśmy się jak łyse konie”, mówił satyryk.
Tadeusz Drozda odniósł się również do życia prywatnego swojego kolegi po fachu. „On mieszkał obok mnie w Radości. Później zrezygnował z cywilizacji i wyprowadził się za Mińsk Mazowiecki, gdzie kupił młyn”, zdradził. Satyryk wyznał, że od ich ostatniej rozmowy minęło już trochę czasu.
„Nasza ostatnia rozmowa była dawno. Byłem u niego w tym jego młynie. On jakoś tam gości z estrady specjalnie nie zapraszał. To była jego oaza. Siedzieliśmy sobie nad stawem, gdzie hodował ryby i rozkoszowaliśmy się ciszą i naturą, bo miał tam pięknie”, mówił Tadeusz Drozda i dodał: „Bardzo mu to odpowiadało. Wyłączył się z życia scenicznego, telewizyjnego i filmowego i w ogóle mu tego nie brakowało”.
Czytaj również: Klub Zbigniewa Jakubasa odniósł niebywały sukces. Córka miliardera również robi karierę
Janusz Rewiński w programie "Szykowne rozmowy"
Tadeusz Drozda, Sopot 10 Festiwal Top Trendy, 27.05.2012