Janusz Gortat nie żyje. Pięściarz nie zdążył pojednać się z synem, ich ostatnie spotkanie miało miejsce kilka lat temu
Tak Marcin Gortat zareagował na śmierć taty
Nie żyje Janusz Gortat — legenda sportu oraz dwukrotny medalista igrzysk olimpijskich w boksie. Prywatnie był ojcem byłego koszykarza NBA, Marcina Gortata. W ostatnim czasie pięściarz nie miał najlepszych relacji z synem, choć obaj żywili nadzieję na pojednanie. Planowali nawet ostatnie spotkanie po wielu latach bez kontaktu...
Janusz Gortat nie żyje. Marcin Gortat zareagował na śmierć taty
Smutną informację o śmierci gwiazdy polskiego sportu przekazał kilka godzin temu dziennikarz Andrzej Kostyra. "Dzisiaj zmarł wielki polski bokser Janusz Gortat. Urodzony 5 listopada 1948 r. Dwukrotny brązowy medalista olimpijski w wadze półciężkiej (Monachium 1972 i Montreal 1976). Srebro mistrzostw Europy 1973. Sześciokrotny mistrz Polski indywidualny i sześciokrotny drużynowy z Legią Warszawa. 317 walk. 272 zwycięstwa, siedem remisów, 38 porażek. Spoczywaj Januszku w pokoju" — napisał na serwisie X.
Na te wieści zareagował również syn zmarłego sportowca. Panowie mieli napięte relacje, a ostatni raz spotkali się ponad sześć lat temu. Pomimo tego rozżalony Marcin Gortat opublikował wpis Legii Warszawa wraz z dwiema smutnymi emotikonami.
Janusz Gortat i Marcin Gortat: legendarny pięściarz nie pojednał się z synem
Skomplikowane relacje między byłym pięściarzem i jego synem nie były żadną tajemnicą. W przeszłości Marcin Gortat z dumą wypowiadał się o ojcu oraz tłumaczył, że to właśnie on zaszczepił w nim dyscyplinę i miłość do sportu. Kiedyś między panami już kiedyś następowały spięcia dotyczące wyboru sportowej ścieżki koszykarza (Janusz Gortat chciał, by jego syn poszedł tą samą drogą), jednak z czasem konflikt pogłębił się na zupełnie nowych płaszczyznach.
"No niestety nie jesteśmy w dobrych relacjach z tatą, nie wszystko w życiu układa się pomyślnie. Przede wszystkim po mojej myśli, ale sądzę, że też jest to gdzieś może jakaś lekcja nauki dla mnie albo lekcja pokory" — przyznał Marcin Gortat w podcaście Piotra Witwickiego dla portalu Interia.pl.
Janusz Gortat, Andrzej Gołota
Były zawodnik NBA podkreślał, że dostrzega winę po obu stronach. Liczył również, że nadejdzie dzień pojednania, a ich relacje ulegną ociepleniu. "Myślę, żeby nie rozwijać tego tematu... Myślę, że wina leży troszeczkę po obydwu stronach. Ja bym oczywiście powiedział, że więcej po stronie taty niż mojej, ale to jest tylko moje odczucie i moja opinia" — mówił wówczas. "Myślę, że nadejdzie taki moment, ten dzień, kiedy z tatą się spotkamy i sobie pewne rzeczy wyjaśnimy".
Marcin Gortat nie wyjaśnił dokładnie, co było powodem tak negatywnej relacji między nim a tatą. W tej samej rozmowie poruszył jednak temat rozwodu rodziców — wspomniał również o mamie, która bardzo przeżyła całą sytuację. Sportowiec ma z nią piękną i bardzo bliską więź: "Wiem, jak do taty dotrzeć. Wiem, gdzie się obecnie znajduje, ale tak jak powiedziałem, na obecną sytuację nie jesteśmy w dobrych relacjach. Tata wiele lat temu rozwiódł się z moją mamą i tak po prostu sytuacja się potoczyła. Ja jestem bliżej mamy, która jest zdecydowanie w gorszej sytuacji fizycznej i mentalnej, psychicznej. Dlatego ja z bratem staramy się oczywiście pomóc i razem staramy się mamę wspierać".
Marcin Gortat spotkał się z ojcem po latach
Były koszykarz w dalszej części wywiadu dla portalu przyznał, że jego ostatnie spotkanie z tatą miało miejsce wiele lat temu. Planował jednak zmienić ten stan rzeczy. Twierdził, że rozmowa jest im bardzo potrzebna. "To kawał czasu, szczerze mówiąc. Zresztą, osoby tutaj z mojego środowiska też bardzo nalegają na to, żebym się spotkał z tatą i ten czas na pewno nadejdzie", mówił na początku 2023 roku. "Bez kamer, bez żadnych fotografii, bo są rzeczy, które muszę ja z tatą sobie wyjaśnić".
Chwilę temu na Instagramie Marcina Gortata pojawił się emocjonalny wpis zadedykowany zmarłemu tacie. Wyznał w nim, że kilka dni temu doszło do wyczekiwanego spotkania. "Doceniam całe wsparcie i wiadomości z całego świata. To pokazuje, jak bardzo był kochany. Miałem okazję spotkać się z nim kilka dni temu.... To był moment, który zapamiętam do końca życia. Chciałbym, żeby było inaczej. Był w bardzo ciężkim stanie i wiedzieliśmy, że nie zostało nam wiele czasu" — napisał pod serią zdjęć poświęconych pięściarzowi. Jedno z nich ukazuje byłego koszykarza przy łóżku schorowanego taty...
Swój wpis kontynuował, wspominając niektóre z chwil ich życia.
"Był wielkim wojownikiem i wspaniałym przyjacielem wielu ludzi. Pielęgnowałem jego nazwisko z niesamowitą dumą od pierwszego dnia. Zawsze czułem, że muszę wypełnić jego buty, aby osiągnąć tyle, co on. Zawsze słyszałem, że to syn Gortata...! Miał bardzo silną osobowość i czasami bardzo trudny charakter. Wiele razy spieraliśmy się o nasze życiowe decyzje.
Pamiętam jego słowa, kiedy zdobyłem swój pierwszy złoty medal w koszykówce... Przyszedłem do domu i powiedziałem »tato zdobyłem złoty medal, gonię cię« odpowiedział: »złote medale mogę ważyć kilogramami... Przed tobą długa droga synu«. Zapisał się w historii swoją ciężką pracą i niesamowitym poświęceniem. Spoczywaj w pokoju tato.... Będziemy kontynuować nasze dziedzictwo, pamiętając o tym, co zrobiłeś dla naszego kraju".
Całej rodzinie Janusza Gortata składamy szczere kondolencje.
Źródło: Plejada.pl, Przegladsportowy.onet.pl/
Janusz Gortat, 16.10.2014