Tragiczna śmierć Jana Lityńskiego. Zginął, ratując psa
Legendarny działacz opozycji miał 75 lat. Jego ciała nadal nie odnaleziono
W niedzielę wieczorem media obiegła tragiczna informacja. Zmarł Jan Lityński, działacz opozycji i jedna z legend marca '68. Miał 75 lat. Jak podała była minister edukacji, prof. Lena Kolarska-Bobińska, polityk zginął, ratując psa, który wpadł do rzeki. Ciała mężczyzny nadal nie odnaleziono, w poniedziałek rano wznowiono poszukiwania.
Jan Lityński nie żyje. Przyczyny śmierci polityka
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę około 16.30 w trakcie rodzinnego spaceru nad Narwią we wsi Kacice koło Pułtuska. Jan Lityński przechadzał się w pobliżu rzeki z żoną Elżbietą oraz psem. W pewnym momencie pupil miał osunąć się do zbiornika. 75-latek podjął błyskawiczną decyzję, by ruszyć zwierzęciu z pomocą. Niestety, bardzo szybko znalazł się pod lodem. Mimo wezwania pomocy przez spacerowiczów, których spotkała roztrzęsiona żona polityka, przybyłym na miejsce strażakom nie udało się odnaleźć ciała. Poszukiwania wznowiono w poniedziałek rano.
Biorą w nich udział nurkowie. Wykorzystano także drona. Tak o zdarzeniu pisała lokalna „Pułtuska Gazeta Powiatowa” (cytat za „Super expressem”).
„Dziś, tuż przed godziną 17-tą pułtuska straż pożarna dostała zgłoszenie o prawdopodobnym utonięciu mężczyzny. Zgłoszenie nie było zbyt precyzyjne. Małżeństwo spacerujące po wale w okolicach oczyszczalni ścieków nagle spotkało zmarzniętą, mokrą kobietę z psem. Była w szoku. Powiedziała, że tam dalej utonął jej mąż! Spacerowicze zawiadomili straż, ale nie od razu byli w stanie precyzyjnie wskazać miejsce tragedii”, podał portal pultusk24.pl.
Jan Lityński, 21.07.2017 rok
Trwają poszukiwania ciała Jana Lityńskiego
Mimo natychmiastowego wezwania pomocy, miejsce zdarzenia było dosyć trudno zlokalizować.
„Straż wyruszyła natychmiast. Minęło jednak trochę czasu, zanim udało im się po śladach na śniegu znaleźć miejsce, gdzie załamany był lód na rozlewiskach w pobliżu głównego nurtu. W tym czasie w akcji brała już udział policja, która przywiozła na miejsce żonę mężczyzny. Potwierdziła miejsce tragedii. Powiedziała, że Jan Lityński próbował ratować psa, który ześlizgnął się do wody. Obok miejsca, gdzie było płytko była głębina, lód się załamał i mężczyzna porwany przez nurt zginął pod lodem”, opisuje serwis.
Nurkom nie udało się zejść pod wodę. Utrudniał to silny nurt oraz słaba widoczność. Postanowiono więc wykorzystać takie narzędzia, jak bosaki, sonar oraz dron z podczerwienią. Nie przyniosło to jednak rezultatów, dlatego w niedzielę wieczorem po około dwóch godzinach poszukiwania ciała przerwano. Wznowiono je dopiero w poniedziałek rano. Akcja będzie z pewnością utrudniona ze względu na roztopy i zwiększenie poziomu wody w rzece...
„Poszukiwania zostały już wznowione, obecnie są w toku. Na miejsce do Pułtuska przyjechali policjanci z Płocka, są obecne zastępy straży pożarnej, nurkowie z Warszawy i Radomia. Mamy nadzieję, że dzisiaj uda się nurkom zejść pod wodę, ale takie decyzje dopiero będzie podejmował ich dowódca”, przekazała w poniedziałek 22 lutego w rozmowie z „Faktem” Anna Kowalczyk z biura prasowego policji w Pułtusku.
Dodała, że póki co nie można potwierdzić, że chodzi o Jana Lityńskiego.
„Poszukiwania ciała cały czas trwają, dopóki nie zostanie ono zidentyfikowane nie możemy niczego potwierdzić”, zastrzegła.
Jan Lityński, Warszawa, rocznica marca 1968, 09.03.2018 rok
Kim był Jan Lityński?
Jan Lityński przyszedł na świat w 1946 roku. W czasach komunizmu był niezwykle aktywnym działaczem opozycji. W latach 1964–1968 studiował matematykę na Uniwersytecie Warszawskim. Wsławił się jako jeden z organizatorów i uczestników ruchu studenckiego związanego z wydarzeniami marca 1968 roku. Wziął m.in. udział w demonstracji przeciwko zdjęciu „Dziadów” z afisza Teatru Narodowego. Został za to skazany na 2,5 roku więzienia. Podjęto również decyzję o wydaleniu go z uczelni. W drugiej połowie lat 70. współpracował z Biurem Interwencyjnym KSS „KOR”.
W 1980 roku zaangażował się w działalność NSZZ „Solidarność” i został doradcą władz ruchu. „Był autorem uchwalonego przez I Zjazd „Solidarności” Posłania do Ludzi Pracy Europy Wschodniej. Internowany w stanie wojennym, a następnie aresztowany. Od 1984 działał w podziemiu jako członek Regionalnej Komisji Wykonawczej NSZZ „Solidarność” regionu Mazowsze.
W 1989 roku brał udział w obradach Okrągłego Stołu. Wybrano go do Sejmu kontraktowego z woj. wałbrzyskiego. Posłem pozostawał do 2001 r. W tym czasie był m.in. przewodniczącym Komisji Polityki Społecznej i Komisji Służb Specjalnych”, przypomina Fakt24.pl.
W latach 90. był posłem z ramienia Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Z kolei od 2010 do 2015 roku sprawował funkcję doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego do spraw kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi. Za działalność opozycyjną otrzymał szereg ważnych państwowych odznaczeń, m.in. Krzyż Komandorski, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyż Wolności i Solidarności.
Jana Lityńskiego pożegnało szereg ważnych osobistości, w tym były premier Donald Tusk, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz Władysław Frasyniuk.
Bliskim Jana Lityńskiego składamy wyrazy współczucia...
Jan Lityński i Donald Tusk, Gdańsk, 04.06.2019 rok