Reklama

Narzeczona zamordowanego przed kilkoma tygodniami dziennikarza po raz pierwszy od tragicznej śmierci ukochanego zabrała głos. Harice Cengiz w rozmowie z przedstawicielami tureckich mediów wyznała m.in., że Jamal nie chciał iść do saudyjskiego konsulatu… Obawiał się napięć, które jego wizyta w tym miejscu mogłaby wywołać. „Myślał, że Turcja jest bezpiecznym krajem”, mówi, powstrzymując łzy. Jej zdaniem saudyjskie władze powinny wyjaśnić, co tak naprawdę się wydarzyło. W wywiadzie odniosła się także do postawy Donalda Trumpa. Kogo obwinia za śmierć Jamala Khashoggiego?

Reklama

Tragiczna śmierć Jamala Khashoggiego

Hatice Cengiz, narzeczona Jamala Khasgoggiego, 2 października czekała na ukochanego przed konsulatem. Ten wszedł do niego, by załatwić formalności związane ze ślubem. Niestety, to był ostatni raz, kiedy dziennikarza widziano żywego. Krytyczny wobec władz w Rijadzie Jamal Khashoggi (Dżamal Chaszodżdżi) został zabity w saudyjskim konsulacie w Stambule. Początkowo mówiono, że mógł zostać zabity, ale Arabia Saudyjska przez długi czas zaprzeczała tym doniesieniom. Dopiero po dwóch tygodniach władze tego kraju przyznały, że dziennikarz zginął.

Najpierw podawano jednak, że Jamal zmarł w wyniku bójki z osobami, z którymi spotkał się w konsulacie. Ta wersja odbiegała jednakże od wcześniejszych ustaleń tureckich mediów, które wprost mówiły o brutalnych torturach i zabójstwie. Po kilku dniach władze Arabii Saudyjskiej w końcu potwierdziły, że było to umyślne zabójstwo.

Narzeczona Jamala Khasgoggiego zabiera głos

Teraz w wywiadzie dla tureckich mediów, narzeczona saudyjskiego dziennikarza po raz pierwszy zabrała głos. Jej zdaniem winnymi śmierci ukochanego są władze w Rijadzie. „Myślał, że Turcja jest bezpiecznym krajem. Miał nadzieję, że gdyby postanowiono go przetrzymywać lub przesłuchiwać, szybko rozwiązano by ten problem”, powiedziała w rozmowie z turecką stacją telewizyjną Haberturk.

Według narzeczonej Jamala ten uważał, że saudyjskie władze nie posuną się do tego, by na terenie Turcji podjąć jakiekolwiek kroki. Jego pierwsza wizyta w konsulacie, która odbyła się 28 września, przebiegła dość sprawnie. Dziennikarz obawiał się jednak, że drugi przyjazd może wywołać pewne napięcia. Jamal miał się jednak zabezpieczyć i wyznał ukochanej, że jeśli zdarzy się coś niespodziewanego to żeby jak najszybciej skontaktowała się z doradcą prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, Yasinem Aktayem.

„To zdarzenie, to zabójstwo, miało miejsce w konsulacie saudyjskim, dlatego więc saudyjskie władze prawdopodobnie wiedzą, jak do niego doszło”, mówi Hatice Cengiz zaznaczając, że ich priorytetowym zadaniem powinno być wyjaśnienie tego, co się wydarzyło. Zdaniem Harice, wszyscy zamieszani w to „barbarzyństwo” od najwyższego do najniższego szczebla powinni stanąć przed sądem.

W swoim wywiadzie odniosła się także do postawy prezydenta USA, Donalda Trumpa. Wytłumaczyła m.in., dlaczego nie przyjęła jego zaproszenia. Według niej było ono umotywowane politycznie. Hatice dodała, że nie pojedzie do Białego Domu, dopóki Stany Zjednoczone nie wykażą szczerych chęci wyjaśnienia zabójstwa Khasgoggiego i nie będą domagać się ukarania wszystkich winnych. Jak na razie nie ma informacji, co stało się z ciałem Jamala. Narzeczona dziennikarza wciąż czeka na tę informację. Wyznała także ostatnią wolę dziennikarza – chciał zostać pochowanym w Medynie w Arabii Saudyjskiej.

Reklama

Przypomnijmy, że Jamal Khashoggi od ponad roku mieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie regularnie publikował swoje artykuły na łamach Washington Post. Pochodzący z Arabii Saudyjskiej dziennikarz był znanym krytykiem księcia Mohammeda ibn Salmana. Jego szczery głos był ważny dla wielu osób – na Twitterze jego wpisy śledziło prawie dwa miliony użytkowników. Niestety, swoją działalność przypłacił życiem...

MOHAMMED AL-SHAIKH/AFP/East News
Reklama
Reklama
Reklama