Reklama

Anna Dymna od wielu lat udowadnia, że ma nie tylko wielki talent, ale również ogromne serce. Na przestrzeni lat dała się poznać w takich produkcjach jak: „Znachor”, „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć”, „Janosiku” czy „Trędowatej”. Dzisiaj poza pracą artystyczną, prężnie działa w swojej fundacji „Mimo wszystko”, której jest prezeską. Mimo że widzowie znają i cenią Annę Dymną nie od dziś, niewielu miało okazję usłyszeć historię jej imienia. Aktorka w dzieciństwie nie była nazywana przez rodziców i bliskich Anną. Tego imienia używa dopiero od czasów licealnych. W swojej biografii zdradziła dlaczego.

Reklama

Anna Dymna: prawdziwa historia jej imienia

Anna Dymna przyszła na świat 20 lipca 1951 roku w Legnicy. Wychowała się w ciepłym i rodzinnym domu. „Moje dzieciństwo to czas i miejsce, gdzie jest zawsze ciepło i bezpiecznie, gdzie czekoladę jadło się dwa razy w roku, ale zawsze byliśmy blisko siebie: tata, mama i bracia. Wieczorami graliśmy w chińczyka, w inteligencję. W soboty, niedziele jeździliśmy na ryby. Wszystko robiliśmy, w miarę możliwości, razem. Byłam chorowitym dzieckiem, więc wiem, co jest potrzebne, by szybciej zdrowieć: spokój, uśmiech i bliscy. Nie było też krzyków typu: „Jak ty bazgrzesz! Widziałaś, jak Zosia pięknie pisze? Wstydź się!". Słyszałam raczej zasłużone pochwały i słowa zachęty. Uznanie i zaufanie działało skutecznie", wyznała w rozmowie z Wysokimi Obcasami.

Do czasów licealnych nazywała się Małgorzata Dziadyk. Okazuje się, że gdy aktorka przyszła na świat, każdy w rodzinie miał na jej imię inny pomysł.

Zobacz też: Był filmowym mężem Anny Dymnej, po latach nie mogła go poznać... Andrzej Wasilewicz zmagał się z ciężką chorobą

Anna Dymna, sesja dla magazynu Viva! 6/2022

Olga Majrowska

"Ojciec mawiał, że Anna to najpiękniejsze imię na świecie, dziadek kochał powieść Królowa Krystyna, mama chciała mieć Jasia i Małgosię, a babcia Elżunię. Mama była uległa, w metryce zapisano wszystkie imiona po kolei, ale i tak postawiła na swoim: dla najbliższych Anna zawsze była i jest Małgosią", czytamy w biografii aktorki autorstwa Elżbiety Baniewicz pt. "Anna Dymna - ona to ja" (cytat za kobieta.wp.pl).

A kiedy była w liceum, z szeregu imion samodzielnie postawiła na Annę i od tamtej pory prosiła, aby tak się do niej zwracać.

Kiedy na początku lat 70. poznała krakowskiego artystę, Wiesława Dymnego, w jej życiu zmieniło się wszystko, włącznie z nazwiskiem, które dumnie nosi do dziś, mimo iż jej pierwszy mąż zmarł bardzo wcześnie, a potem aktorka jeszcze dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu. Obiecali sobie z Wieśkiem, że po ślubie przyjmie jego nazwisko i na nie będą pracować. Anna Dymna jest temu wierna do dzisiaj.

Zobacz też: Nagła śmierć męża Anny Dymnej do dziś pozostaje zagadką. Co spotkało Wiesława Dymnego?

Reklama

Wiesław Dymny i Anna Dymna

PAP/CAF - Maciej Sochor
Reklama
Reklama
Reklama