Chronią swoją prywatność, razem wychowują syna. Oto historia Jacka Stachursky'ego i Iwony Łaszczok
„Na co dzień potrzebuję stabilizacji i to właśnie mam”, wyznał artysta
Wiele lat temu jego hity, takie jak „Typ niepokorny” czy „Jesteś moim przeznaczeniem” nuciła cała Polska. Jego kariera była owocna, podobnie jak życie prywatne. Swoją jedyną i prawdziwą miłość poznał przypadkiem w 1994 roku. Już po kilku miesiącach zdecydowali się na ślub. Ich uczucie do dzisiaj jest niezmiennie silne. Z okazji urodzin artysty przypominamy historię Jacka Stachursky'ego i Iwony Łaszczok.
[ostatnia aktualizacja tekstu 26.01.2024]
Jacek Stachursky i Iwona Łaszczok - historia miłości
Swoją ukochaną poznał w 1994 roku, a już po kilku miesiącach zdecydowali się na ślub. Poznali się przez przypadek. Iwona pracowała wówczas w firmie fonograficznej, do której artysta wysłał swój singiel zatytułowany „Taki jestem”. Po kilku miesiącach wzięli ślub i od tamtej pory tworzą zgrany duet. Rzadko też opowiadają o swoim uczuciu i zaciszu domowym. Wiemy jednak, że zakochani w 1995 roku doczekali się syna – Jacka Juniora.
W 2007 roku artysta przyznał, że wyznaje takie wartości jak honor, godność i chęć niesienia pomocy innym. I właśnie tego chce nauczyć swojego potomka. Podkreślał również, że jego syn jest bardziej zaradny i zorganizowany niż on, gdy był w jego wieku. Co więcej, wokalista mówił, że na stałe przeprowadził się do stolicy. „Żyjemy sobie fajnie, bez obciążeń, jakie mają artyści w stolicy, gdzie prowadzi się intensywne życie towarzyskie. Owszem, kiedy przygotowywałem się do «Tańca z gwiazdami», trzeba było ten czas jakoś wypełnić i wtedy bywałem tu i tam. Ale na co dzień potrzebuję stabilizacji i to właśnie mam”, opowiadał w kobiecie.pl.
Jacek Stachursky — żona, życie prywatne, dzieci, syn, instagram
Piosenkarz o swojej żonie Iwonie niewiele mówi. Wiemy jednak, że przez intensywną pracę artysty, to właśnie ona zajmowała się synem. Wzięła na siebie wówczas wszystkie domowe obowiązki. „Żona sprząta, gotuje, prasuje, wynosi śmieci. Robi wszystko w domu, bo po prostu lubi to robić. Sama sobie radzi z tymi zajęciami. Ja jej w tym nie pomagam”, czytaliśmy w Fakcie.
Natomiast w wywiadzie dla portalu Kobieta.pl podkreślał: „Żyjemy sobie fajnie, bez obciążeń, jakie mają artyści w stolicy, gdzie prowadzi się intensywne życie towarzyskie. Owszem, kiedy przygotowywałem się do "Tańca z gwiazdami", trzeba było ten czas jakoś wypełnić i wtedy bywałem tu i tam. Ale na co dzień potrzebuję stabilizacji i to właśnie mam”, wyznał.
W 2007 roku wziął też udział w programie Taniec z Gwiazdami, jednak z powodu kontuzji musiał się wycofać. On się jednak nie poddał. Mówił wówczas: „Obiecałem Iwonie, swojej żonie, że nauczę się tańczyć. I słowa dotrzymam”.
Zakochanym życzmy wiele miłości i radości z życia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kamilla Baar szczerze opowiedziała o kulisach rozwodu. „To mocno wpłynęło na moje życie. Ale nie noszę w sobie żalu"