Reklama

W maju Jacek Rozenek niespodziewanie trafił do szpitala. Okazało się, że przeszedł rozległy i poważny udar. Mimo że jego stan był bardzo poważny, aktor szybko zaczął wracać do zdrowia. Obecnie wciąż doskwiera mu niedowład ręki, jednak postanowił wrócić już do pracy. Czeka go też długotrwała rehabilitacja. Jacek Rozenek był dzisiaj gościem programu Dzień dobry TVN, gdzie szczerze opowiedział o tym, jak przeżył udar i jaki jest teraz jego stan zdrowia.

Reklama

Jacek Rozenek o udarze i swoim stanie zdrowia

14 maja życie Jacka Rozenka diametralnie się zmieniło. Po nagłym udarze jego stan zdrowia był bardzo poważny. Aktor przyznał, że w czasie udaru był cały czas świadomy i pamięta każdą jego minutę. „Niestety pamiętam wszystko. Jechałem samochodem, zjechałem na parking, no i się zaczęło… wylew. Nie wiedziałem, jak zareagować, miałem wrażenie, że to mi się śni, ale byłem przytomny. Po trzech i pół godzinie zerknąłem na telefon i już wiedziałem, że jest niedobrze. Wyjechałem z parkingu, zatrzymał mi się samochód i jakiś pan tam mnie znalazł”, powiedział w programie Dzień dobry TVN.

Jacek Rozenek wyznał, że próbował prowadzić samochód, ale nie był w stanie tego zrobić. „Jakieś 40 minut później obsługa autostrady zobaczyła mnie, zatrzymała się i tam zaczęła się akcja”, wyznał. Wtedy aktor miał już trudności z mówieniem. Wcześniej jednak nic nie wskazywało na to, co się wydarzy. „Mam 50 lat i byłem pierwszy raz w życiu w szpitalu w tym roku”, przyznał Jacek Rozenek.

Łącznie aktor spędził w szpitalu 1,5 miesiąca. Dzięki doskonałej opiece lekarzy, rehabilitacji i ogromnej sile charakteru aktor wrócił do niemal pełnej sprawności. „Mam jeszcze trochę prawą rękę mniej sprawną. Dochodzę do zdrowia bardzo szybko”, wyznał. Rehabilitacja zajmuje jednak bardzo dużo czasu i wymaga ogromnego poświęcenia.

Prowadzący zapytali, co było dla aktora największą motywacją do powrotu do zdrowia. „Wszyscy o to pytają. Po prostu chcę żyć i to jest normalne. Dlatego wykonuję wszystkie ćwiczenia, które trzeba wykonać. Jest to cała masa ćwiczeń manualnych. Ja mam ograniczenia w ćwiczeniu, ponieważ mam niską frakcję wyrzutową serca”, opowiedział Jacek Rozenek.

Czy tak trudne przeżycie zmieniło go wewnętrznie? „No pewnie, że mi się trochę przewartościowało, ale tylko troszeczkę. Do pracy będę jechał może trochę wolniej. I to wszystko (…) Jest jeszcze parę ról do zagrania”, powiedział. Aktor przyzna też, że ograniczy nieco pracę i zrezygnuje z niektórych obowiązków

Doświadczenie udaru wpłynęło też mocno na jego relację z synami. Spędzają teraz razem bardzo dużo czasu. „Przeżyli to mocno, ale dobrze się trzymają i wspomagają mnie. Na początku bali się o mnie. Obchodzili się ze mną jak z jajkiem, ale pokazałem im, że wszystko jest w porządku i powoli odbudowuję swoją siłę”, powiedział.

Biorąc pod uwagę, jak ciężki był stan Jacka Rozenka, szybki powrót do zdrowia jest dużym osiągnięciem. „Ja wiedziałem, że będzie dobrze, ale lekarze byli zaskoczeni. Dochodzę do zdrowia w stu procentach”, wyznał aktor. Mimo sukcesu i optymizmu, który nie opuszcza Jacka Rozenka, w krytycznym momencie jego życie było w niebezpieczeństwo. Aktor przyznał, że czuł, jakby był już „po drugiej stronie”. „Byłem. Nie było to zachęcające, więc wróciłem”, powiedział szczerze.

Reklama

Życzymy dalszych sukcesów w powrocie do pełni sił!

Mateusz Jagielski/East News
Mat. promocyjne
Reklama
Reklama
Reklama