Reklama

To właśnie wspólna pasja połączyła Jacka Jeschke i Hannę Żudziewicz. Już od 11 lat występują na parkiecie oraz zdobywają liczne nagrody nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Kiedy pierwszy raz się spotkali, nikt nie zakładał, że w pewnym momencie zostaną parą w życiu prywatnym. Ich znajomość z początku była bardzo burzliwa, jednak po latach pojawiło się uczucie, które trwa do teraz. Co więcej, właśnie spodziewają się dziecka. Dumni rodzice nie kryją swojego zadowolenia. W ostatnim wywiadzie Jacek Jeschke zdradził imię swojej przyszłej pociechy „Brzmi ładnie, ale będzie ciężkie w pisowni", mówił.

Reklama

Jacek Jeschke i Hanna Żudziewicz - znamy imię ich córeczki

W marcu tego roku para poinformowała obserwatorów o swoich zaręczynach. Później z dumą ogłosili, że na świat przyjdzie ich pierwsza pociecha. „Jestem podekscytowany. W tym samym momencie mamy z Hanią dużo na głowie, bo przeprowadzamy się do nowego mieszkania. Hania jest w ciąży, zaraz rodzi. Ja jestem w programie. Na pewno jestem podekscytowany, już nie możemy się doczekać, Hania odlicza dni, bo już zaczyna jej być ciężko. Rodzi podczas edycji, co też mnie dodatkowo stresuje. Mam nadzieję, że tutaj wszyscy będą mnie w tym wspierać. Nie wiem, kiedy to dokładnie będzie, bo mimo że mamy wyznaczony termin, to nie wiemy, kiedy to może się wydarzyć. Więc cały czas siedzę na bombie i czekam”, mówił tancerz w rozmowie z JastrząbPost.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jarosław i Oliwia Bieniukowie podzielili się wrażeniami po seansie filmu o Ani Przybylskiej

Artur Zawadzki/REPORTER

Jakie imię będzie miała ich córeczka? „Wybraliśmy imię Róża. Zastanawiamy się nad drugim imieniem, bo mieliśmy różne opcje do wyboru. Wiadomo, stanęło bardziej na Hani niż na moim, ale musimy pomyśleć. Róża Jeschke brzmi ładnie, ale będzie ciężkie w pisowni, więc może nie będę dodatkowo stresował swojego dziecka i dawał mu drugiego imienia, bo na dyktandzie będzie trudno”, dodał Jacek Jeschke.

Dumny tata powiedział również, że boi się, że nie będzie mógł być przy porodzie: „Wiadomo, że termin jest taki, w którym mogą wrócić obostrzenia związane z COVID-em, który też zaczyna szaleć i boję się tego, że nie będę mógł być z Hanią, a wiem, że tego bardzo potrzebuję. Ja też chciałbym być przy porodzie, to w końcu nasze pierwsze dziecko, pierwszy raz zostanę tatą i pierwszy raz będę w takiej sytuacji. Jestem bardzo podekscytowany i chciałbym w tym uczestniczyć. Ale oczywiście ze względów bezpieczeństwa, jeżeli to nie będzie możliwe, to będę gdzieś tam z boku czekał”, czytamy.

Przyszłym rodzicom życzymy dużo szczęścia.

CZYTAJ TEŻ: Joanna Krupa zdobyła się na zaskakującą szczerość. Jej małżeństwo jest dalekie od ideału

Reklama

Piotr Molecki/East News

Reklama
Reklama
Reklama