Izabela Trojanowska wspomina Agnieszkę Kotulankę. Dziś mija czwarta rocznica śmierci
"To była jej decyzja"
Dziś mija czwarta rocznica śmierci Agnieszki Kotulanki. Przez lata zmagała się z chorobą alkoholową, gdy zdawało się, że zaczyna już wychodzić na prostą, niespodziewanie odeszła… W przypływie nostalgii wspomniała ją koleżanka z planu, Izabela Trojanowska. Na łamach „Faktu” podzieliła się swoimi przeżyciami związanymi ze zmarłą aktorką.
Izabela Trojanowska wspomina Agnieszkę Kotulankę
Agnieszka Kotulanka w kultowym „Klanie” grała przez 16 lat, do obsady dołączyła na samym początku powstawania serialu. Specyfiką podobnych produkcji jest pojawianie się kolejnych postaci, a także kończenie wątku innych. Taki los spotkał postać graną przez Agnieszkę Kotulankę, która według scenariusza początkowo wyjechała za granicę, a potem została uśmiercona przez scenarzystów. Wszystko przez problemy alkoholowe aktorki.
„To bardzo smutna historia. Ale Agnieszce nie dało się pomóc. To była jej decyzja, odrzuciła wszystkich. Dziś jej nie ma, ale zawsze mogę obejrzeć "Klan" sprzed lat i ją wspominać. To taka pamiątka po niej” - mówi Izabela Trojanowska w „Fakcie”.
Wspomniała również, że jej koleżanka z planu znana była z silnego charakteru.
„Ona miała bardzo silny charakter i sama zdecydowała, że się odcina. Agnieszka nawet dowcipy opowiadała po męsku. Nie zaczynała od puenty jak większość kobiet.”
Czytaj także: Halina Kunicka: „Proszę mnie nie pytać o chorobę Lucjana. Mam uczucie, że go odzieram z intymności”
Agnieszka Kotulanka, Paweł Wawrzecki i Izabela Trojanowska, 09.03.2001 Kielce
Agnieszka Kotulanka odmówiła powrotu na plan
Producenci „Klanu” wielokrotnie proponowali Agnieszce Kotulance powrót na plan, gdy jeszcze grana przez nią postać przebywała za granicą według scenariusza. Jednak za każdym razem spotykali się z odmową. Tym sposobem byli zmuszeni uśmiercić serialową Krystynę Lubicz.
„Nie chciała wracać do pracy. Scenarzyści nie mieli więc wyjścia i uśmiercili Krystynę Lubicz, bo trudno było przez ponad rok przeciągać jej pobyt za granicą. To była zbyt ważna postać, by wyparowała, a oddanie roli innej aktorce nie wchodziło w grę. A gdy wydawało się, że wychodzi na prostą, odeszła i to nie przez chorobę alkoholową, a niespodziewany wylew” - kontynuowała Izabela Trojanowska.
Czytaj także: Nie żyje lider zespołu Vox, Witold Paszt. Miał 68 lat