Reklama

Izabela Janachowska niedawno po raz pierwszy została mamą. Razem z mężem Krzysztofem Jabłońskim cieszą się rodzicielstwem. Ich syn Christopher Alexander ma już miesiąc. Z tej okazji prezenterka pokazała wzruszające zdjęcie z dzieckiem. W najnowszym wywiadzie opowiedziała też o porodzie i pierwszych tygodniach swojego synka.

Reklama

Izabela Janachowska o porodzie i karmieniu swojego synka

Izabela Janachwoska w pełni poświęca się macierzyństwu, postanowiła jednak od początku łączyć je z pracą. Już wkrótce po porodzie pojawiła się publicznie. Wszystko dzięki nieocenionej pomocy swojej mamy, która wspiera ją w opiece nad Christopherem. „Ostatnie karmienie mam zazwyczaj o północy, a później mogę sobie pozwolić na sen. Nocami czuwa moja mama (...) poprosiłam ją o pomoc, dzięki niej mogę spokojnie odpocząć, bo wiem, że mój synek jest w najlepszych rękach”, powiedziała gwiazda w rozmowie z magazynem Flesz.

Gwiazda wyznała, że jej syn urodził się nieco wcześniej niż zakładano. Dzięki temu nie zdążyła zestresować się porodem. „To naturalne, że kiedy robisz coś po raz pierwszy, budzi to w Tobie niepokój. Ale sytuacja nas zaskoczyła, bo synek urodził się trochę wcześniej, niż było zaplanowane. Nie miałam wiec czasu wpaść w stres przedporodowy. Poszłam do mojego lekarza na zwykłą wizytę i nagle usłyszałam: Pani Izabelo, ale przecież poród właśnie się zaczyna. Zapraszamy do szpitala”, opowiedziała w wywiadzie. Przez cały czas wspierał ją ukochany mąż, był przy niej także w czasie porodu. „Początkowo nie miał takiego zamiaru, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie. Dziś mówi, że jest bardzo szczęśliwy, iż mógł w tym samym momencie co ja po raz pierwszy zobaczyć naszego synka. To było po prostu tornado emocji! Muszę się przyznać, że nadal nie wierzę w to wszystko! Kiedy patrzę na mojego synka i zdaję sobie sprawę, że jest częścią mnie, wyszedł z mojego brzucha, to nadal dla mnie kosmos”, przyznała Izabela Janachowska.

Teraz gwiazda TVN koncentruje się na dziecku. Powrót do formy sprzed ciąży nie jest dla niej priorytetem. Tłumaczy, że zgrabną sylwetkę zawdzięcza przede wszystkim spacerom z synem. „Nie, nie ćwiczę i jem wszystko. Jedyną moją aktywnością są spacery z dzieckiem. Chodzę na nie często do Łazienek Królewskich. Owszem, spotkałam się z dietetyczką, ale głównie po to, aby zapytać, czy mogę jeść truskawki. Usłyszałam, że mogę, więc jestem zadowolona”, opowiedziała.

Reklama

Mimo że początkowo nie miała takiego zamiaru, dumna mama publikuje zdjęcia Christophera Alexandra w Internecie. Dlaczego się na to zdecydowała? „Początkowo byłam zdecydowana nie pokazywać mojego maluszka. Wydawało mi się, że nie powinnam podejmować za niego takiej decyzji. Jestem jednak osobą zapracowaną, więc przygotowanie wszystkich zdjęć czy Instastories i jednocześnie pamiętanie, żeby nie było widać na nich dziecka, byłoby dla mnie trudne. A poza tym kocham mojego synka, jestem z niego dumna i nie widzę powodu, dla którego miałabym się nim od czasu do czasu nie pochwalić”, powiedziała gwiazda.

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama