Wielka dama polskiej piosenki od pewnego czasu unika medialnego szumu. Teraz Irena Santor zrobiła wyjątek i pojawiła się na premierze filmu „A jak Antkowiak”. Była czarująca! Tej energii wielu może jej pozazdrościć.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 30.05.2024 r.]

Irena Santor na premierze filmu. Choć rzadko pojawia się na czerwonym dywanie, teraz zrobiła wyjątek

W poniedziałek w Kinie KinoGram odbyła się premiera filmu o wybitnym projektancie, legendzie Mody Polskiej, Jerzym Antkowiaku. Tworzył w czasach PRL-u, a jego projekty były doceniane poza granicami kraju. Wydarzenie uświetniła swoją obecnością plejada znamienitych osobowości. Na czerwonym dywanie mogliśmy dostrzec Jolantę Kwaśniewską, Helenę Norowicz, Małgorzatę Niemen, Lidię Popiel oraz Irena Santor.

Czytaj też: Aleksandra Kwaśniewska przekazała pilne wieści na temat zdrowia ojca. Jej słowa mówią wszystko

Artystka od dłuższego czasu nie pojawiała się publicznie, niedawno przeszła operację i skupiała się na powrocie do zdrowia. "Odzyskuję już siły. Jestem pod opieką wspaniałych lekarzy i przyjaciół, na których zawsze mogę liczyć. Zamierzam jeszcze długo cieszyć się życiem, a zbliżająca się wiosna napawa mnie radością", wspominała jakiś czas temu w rozmowie z Super Expressem. Nic dziwnego, że swoją obecnością podczas poniedziałkowego wydarzenia wywołała niemałe poruszenie i radość fanów.

Zobacz także
VIPHOTO/East News
Wojtalewicz Jarosław/AKPA

Irena Santor nie traci pozytywnej energii, zaraża uśmiechem i zachwyca formą. Wokalistka wkrótce będzie obchodziła 90. urodziny! Optymizm, miłość do świata i ludzi to jej największa siła. „ieszę się życiem, jakkolwiek zabrzmi to banalnie. Cóż jest piękniejszego, niż żyć, istnieć? Interesuje mnie jutro, zwłaszcza odkąd zachorowałam na raka. Pomyślałam wtedy: tak łatwo jest przestać być. [...] Mam bardzo nieskromne marzenie, bo to nie życzenie, ale marzenie. Ja bym chciała, żeby życie trwało bardzo długo. W moim pojęciu oczywiście. Czyli do końca świata i jeden dzień dłużej. Ale to oczywiście złudne marzenie, wiem, że kiedyś trzeba będzie odejść”, wspominała poruszająco i z nostalgią w jednym z wywiadów na łamach VIVY!.

Podczas premiery filmu „A jak Antkowiak” prezentowała się zjawiskowo w czarnym, eleganckim komplecie. Klasa!

Życzymy wszystkiego, co najpiękniejsze!

Wojtalewicz Jarosław/AKPA
VIPHOTO/East News
Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 31.05.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama