Irena Santor skończyła 89 lat. Artystka przyznaje, że przygotowuje się na najgorsze
„Ja bym chciała, żeby życie trwało bardzo długo...”
Jedna z największych gwiazd polskiej muzyki niedawno obchodziła 89. urodziny. Z tej okazji udzieliła szczerego wywiadu, w którym zdecydowała się podzielić swoimi osobistymi przemyśleniami. Okazuje się, że Irena Santor coraz częściej wraca myślami do spraw ostatecznych i przygotowuje się na najgorsze... Mimo to wciąż pozostaje wierna swojej największej pasji.
Irena Santor nie występuje już na scenie
Śmiało można powiedzieć, że Irena Santor jest nie tylko jedną z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej, ale wręcz legendą. 9 grudnia skończyła 89 lat, ale już jakiś czas temu zapowiadała, że wycofuje się z życia publicznego. Mimo to możemy ją czasami zobaczyć na różnych wydarzeniach czy imprezach branżowych. Artystka nie ukrywa, że tęskni za występami przed publicznością, jednak przyznaje wprost, że koncertowanie jest już dla niej zbyt męczące. „Muzyka to jest bakcyl, który połknęłam wiele lat temu. Oczywiście, że tęsknię za publicznością, moimi fanami”, mówiła parę lat temu w wywiadzie dla Super Expressu.
Na szczęście jeszcze niedawno Irena Santor zapewniała, że nie narzeka na swoje zdrowie. „Mam się świetnie. Na zdrowie nie narzekam, ale na występy, koncerty z pełnym repertuarem nie mam już tyle siły. Ja już swoje wyśpiewałam. Teraz chcę usłyszeć, jak moje piosenki śpiewa młode pokolenie, a także interesuję się tym, co współczesne pokolenie ma w ogóle do zaproponowania w sztuce estradowej”, zdradziła parę miesięcy temu Super Expressowi.
Czytaj też: Gdy poinformowano o śmierci Czesława Niemena, zapadła cisza. Przykrą wiadomość przekazała Kora
Irena Santor w sesji dla magazynu VIVA!, 2022 rok
Irena Santor coraz częściej myśli o najgorszym
9 grudnia artystka obchodziła 89. urodziny. Z tej okazji wzięła udział w sesji zdjęciowej dla magazynu VIVA!, a w rozmowie z dziennikarzami zdecydowała się na osobiste wyznanie. „Ja mam bardzo nieskromne marzenie, bo to nie życzenie, ale marzenie. Ja bym chciała, żeby życie trwało bardzo długo... W moim pojęciu prawda? A więc niech to będzie do końca świata i jeden dzień dłużej”, wyznała Irena Santor i dodała: „No, ale oczywiście to jest złudne marzenie. Wiem, że kiedyś trzeba odejść. I teraz poważnie mówiąc, bardzo się solidnie do tego przygotowuję. Bo to nie jest proste: zgodzić się na to, że pewnego dnia przestanie się być”.
Wokalistka nie traci jednak zainteresowania sceną muzyczną, a teraz z chęcią przysłuchuje się temu, jak śpiewają inni. „Tęsknię za śpiewaniem. Oczywiście, że tęsknię! Ale to, co ofiarowuje mi teraz świat młodości, moich młodych kolegów jest bardzo intrygujące. (...) Nie zawsze się z tym zgadzam, nie zawsze umiałabym temu sprostać, ale chętnie chodzę na koncerty, doświadczam ich emocji. Biorę w tym sensie udział, w ich życiu zawodowym, a więc w dalszym ciągu w moim życiu zawodowym. Bardzo mnie to intryguje, co śpiewają, jak śpiewają, jakie mają poczucie innej estetyki, innej emocji, innego ducha”, podsumowała Irena Santor.
Zobacz także: Dla niego zamieszkała w Polsce, teraz spodziewają się drugiego dziecka. Kim jest żona Vito Bambino?
Irena Santor w sesji dla magazynu VIVA!, 2022 rok