Reklama

W serialu "Ranczo" była jedną z głównych postaci. Amerykanka polskiego pochodzenia Lucy, stała się ulubienicą widzów, a Ilona Ostrowska zachwyciła w tej roli. Musiała się jednak do niej długo przygotowywać, zwłaszcza jeśli chodzi o amerykański akcent. Co ciekawe, w studiowaniu roli bardzo pomogła jej żona Marcina Prokopa, Maria Prażuch-Prokop.

Reklama

Ilona Ostrowska w "Ranczu"

Aktorka wcieliła się w postać Lucy Wilskiej, która wróciła do Polski po przyjeździe ze Stanów Zjednoczonych, aby sprzedać dworek po babci. Zmieniła jednak zdanie, ponieważ Wilkowyje, w których zlokalizowana była posiadłość, całkowicie ją zachwyciła. Bohaterka grana przez Ilonę Ostrowską postanowiła się zostać tu na stałe, a jej losy pokochała cała Polska.

AKPA

ZOBACZ TEŻ: Jej małżeństwo szybko się skończyło, później odnalazła ukojenie u boku przystojnego aktora. Dziś Edyta Zając chroni swoją prywatność

Ilona Ostrowska o przygotowaniach do roli

Ponieważ Lucy wróciła ze Stanów, aktorka musiała nauczyć się swobodnie mówić z amerykańskim akcentem. Z pomocą przyszła jej żona Marcina Prokopa, Maria Prażuch-Prokop, która długo mieszkała w Chicago. Amerykański akcent miała więc w jednym palcu.

Kamil Piklikiewicz/East News

"Ja ją nagrywałam na dyktafon, spotykałam się z nią i dużo od niej złapałam. Takiego wysokiego mówienia, takiego infantylnego" - wspominała Ostrowska w programie Kuby Wojewódzkiego.

Reklama

To niezwykłe, że te spotkania tak bardzo pomogły aktorce, a jej rola był po prostu fenomenalna!

BARANOWSKI AKPA
Reklama
Reklama
Reklama