Wiele osób zastanawia się, co dzieje się z chmurą wirusów po wydostaniu się jej z ust osoby zakażonej. Może zdarzyć się to podczas mówienia, ale przede wszystkim niebezpieczne jest mocne zakaszlnięcie. Czy gdy to wydarzy się w sklepie to możemy się zarazić?
Koronawirus w powietrzu – profesjonalna wizualizacja
Naukowcy i studenci z uniwersytetu Aalto w Finlandii przeprowadzili eksperyment, którego wynik zapisali w formie animacji komputerowej. Niespełna minutowy film pokazuje, że osoba, która odkaszlnie w jednej z alejek nie zasłaniając ust rozprzestrzeni wirusa na około 8 minut. „Jeśli musisz iść do marketu na zakupy, załóż maseczkę i rękawiczki. Zrób zakupy tak szybko, jak to możliwe”, twierdzi profesor Ville Vuorinen. Dodaje też ważną informację. „Wstępne wyniki wskazują, że cząsteczki aerozolu przenoszące koronawirusa mogą pozostawać w powietrzu dłużej niż pierwotnie sądzono. Ktoś zarażony może odkaszlnąć i odejść, a wirusy zostają w tym miejscu jeszcze ok. 6 minut”, twierdzi uczony z Aalto University w Finlandii.
Mimo wszystko uspokajamy. Jak twierdzą eksperci robienie zakupów jest bezpieczne, o ile unikamy tłumów, osób które kaszlą, nosimy maski i rękawiczki. Zakażenie koronawirusem w sklepie to bardzo małe prawdopodobieństwo. „Musiałyby te produkty stać w pomieszczeniu, gdzie jest chory przez dobrych kilkadziesiąt minut, żeby na nich było tyle wirusa, żeby on mógł być dla nas groźny”, powiedział dr. Paweł Grzesiowski w Dzień Dobry TVN. Wirus nie zaraża też w momencie spożywania posiłków. „Pamiętajmy, że nie zarażamy się koronawirusem poprzez jedzenie. (…) Zjedzenie wirusa z jakimś jabłkiem czy winogronem nie spowoduje zakażenia”, dodał lekarz.
Zachęcamy do skorzystania z propozycji wielu marketów, które przed Wielkanocą są otwarte całodobowo – to zapewni bezpieczeństwo, komfort i nasz spokój.