Reklama

Brytyjska rodzina królewska jest przyzwyczajona do wystawnego życia – ciągłych podróży, luksusowych pałaców, drogich kreacji. To wszystko z pewnością wiele kosztuje i wielu zastanawia się nad tym z czego właściwie utrzymują się królowa i jej krewni. Przeciwnicy monarchii przekonują, że rodzina królewska jest finansowana z pieniędzy obywateli, ale to tylko ułamek prawdy. Królowa ma wiele źródeł dochodów, a poza tym jest podobno bardzo oszczędna!

Reklama

Królowa nie rozmawia o pieniądzach

Królewskie życie nie jest tanie. I chociaż dokładne sumy znają tylko królowa, księgowa i urząd skarbowy, łatwo się domyślić, że wystawne życie i utrzymanie licznych posiadłości pochłania miliony funtów rocznie. Trzeba jednak wiedzieć, że już od lat koszt utrzymania monarchii nie spoczywa na poddanych. Od 1993 roku królowa płaci też podatki. Sama Elżbieta II nazywa rodzinę królewską „firmą”, ponieważ wie, że musi ona sama na siebie zarabiać i mieć nienaganny PR. W XXI wieku monarchia jest marką, której wartość jest wyceniana bardzo wysoko. Dzięki zarządzaniu królowej i jej doradców „firma” generuje zyski dla Wielkiej Brytanii między innymi z branży turystycznej. To jednak nie wszystko…

Skąd rodzina królewska ma pieniądze?

Według oficjalnych danych rodzina Windsorów kosztuje każdego Brytyjczyka jedynie 62 pensy rocznie! Co prawda kwota ta nie uwzględnia między innymi ochrony „royalsów”, lecz i tak nie jest to duże obciążenie dla brytyjskiego budżetu. Skąd bierze się reszta pieniędzy?

Elżbieta II i jej bliscy, a także ich pracownicy prowadzą liczne inwestycje – wynajmują nieruchomości, dochód przynosi im też uprawa roli na swoich posiadłościach. „Monarchini nie żyje więc wyłącznie z budżetu, jak pasożyt, co próbują wmówić opinii publicznej skrajnie nieprzychylni Elżbiecie II republikanie. Musi ona dorabiać, inwestować, kombinować. Na szczęście poza inwestycjami kapitałowymi ma także inne źródła dochodu. Zarabia na biletach wstępu do posiadłości Sandringham, pałacu Buckingham i zamku Windsor. W sklepach znajdujących się w zamkach i rezydencjach sprzedawane są pamiątki. Na witrynie internetowej monarchii Windsorów można też za niecałe dziewięć funtów nabyć maskotkę pieska corgi”, pisze Marek Rybarczyk w książce Tajemnice Windsorów.

Dziennikarz zdradził też inne źródła przychodu królowej: „Spore zyski przynosi monarchini hodowla koni, które wypożycza w celach rozpłodowych. W królewskich stajniach ma około stu rumaków czystej krwi. Uchodzi też za jedną z największych znawczyń wyścigów konnych w Wielkiej Brytanii”, wyjaśnia. Dodaje też, że Elżbieta II nie ma to szczęście, że dysponuje tysiącami dzieł sztuki wielkich mistrzów. Nie może ich co prawda sprzedać, ale wypożycza je na wystawy na całym świecie.

Reklama

Plotki głoszą, że prywatnie jest do bólu oszczędna, by nie powiedzieć skąpa. Podobno często chodzi wieczorami po pałacu Buckingham i gasi światło, by nie marnować prądu.

Reklama
Reklama
Reklama