Reklama

Choć mówiło się o niej od kilku lat, bliżej poznaliśmy ją w serialu Barwy Szczęścia. Helena, córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny, niedawno rozpoczęła pracę na planie Diagnozy. W serialu TVN gra u boku swojego ojca, co wpływa na atmosferę pracy, ponieważ młoda aktorka nie chce być z nim kojarzona…

Reklama

Ciężka współpraca

„Helena jest przewrażliwiona. Zdobycie roli w serialu TVN było dla niej dużym sukcesem, ale i tak wydaje jej się, że wszyscy dookoła myślą, że dostała rolę po znajomości. A przecież na dokładkę gra córkę postaci granej przez Englerta”, wyjawia informator Faktu.

Dodaje, że Helena jest „bardzo mocno wyczulona” na wszystkie komentarze ojca. „Na początku dawał jej rady na planie, ale stanowczo poprosiła go, by przestał. Helena pragnie udowodnić, że jest dobrą aktorką, a nie tylko córeczką tatusia. A Englertowi jest przez to bardzo przykro”, czytamy w dzienniku.

Przypomnijmy, że w Barwach Szczęścia współpraca Heleny z innymi aktorami też nie przebiegała dobrze. Według Faktu doświadczeni aktorzy byli zazdrośni o Helenę, ponieważ nastolatka zarabiała więcej od nich. Dodatkowo dziewczyna mogła podobno liczyć na specjalne traktowanie. Była przywożona i odwożona na plan, gdy inni musieli sami troszczyć się o transport.

Reklama

Podoba Ci się Helena Englert? Myślisz, że zdobędzie popularność jako aktorka?

Reklama
Reklama
Reklama