Hanna Zborowska Neves
Fot. KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News
O TYM SIĘ MÓWI

Hanna Zborowska Neves: „To uczucie głębokie, ciężkie i fajne…Nie wyobrażam sobie nie być mamą

Szczere wyznanie o macierzyństwie, depresji poporodowej i miłości

Olga Figaszewska 18 stycznia 2021 14:51
Hanna Zborowska Neves
Fot. KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News

Jaką jest mamą? Co jest dla niej najważniejsze? Hanna Zborowska Neves na Instagramie dzieli się z obserwatorami fragmentami swojego życia. Jest szczera, nie owija w bawełnę. Kilka lat temu starsza córka Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego przeprowadziła się do Brazylii za miłością. Para doczekała się dwóch cudownych córeczek. Hanna Zborowska Neves niedawno poinformowała, że jej małżeństwo nie przetrwało. Zaczęła swoje życie od zera i jak sama przyznaje, mimo trudnych chwil, odzyskała siłę do życia i działania. Największą motywacją są dla niej córeczki. I to właśnie o nich, wychowaniu, miłości i trudach macierzyństwa Hanna Zborowska Neves opowiedziała w wywiadzie Katarzynie Burzyńskiej-Sychowicz dla Baby by Ann.

Hanna Zborowska Neves o macierzyństwie

Miłość przyszła do niej niespodziewanie. Hanna Zborowska Neves swojego męża poznała 15 lat temu. Była wówczas na wymianie studenckiej w Hiszpanii. Wiedziała, że to z nim chce budować przyszłość. Za miłością przeprowadziła się do Brazylii. Hanna Zborowska Neves w rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz dla Baby by Ann nie ukrywa, że obawiała się reakcji rodziców. Maria Winiarska i Wiktor Zborowski zaufali swojej córce.

„Przeprowadzając się na inny kontynent, poza Unię Europejską, żeby tam być i żyć, musiałam mieć wizę. Pojechałam najpierw na 3 miesiące, a później zapisałam się na tamtejszy Uniwersytet i ostatni rok prawa zrobiłam tam. Po roku Daniel mi się oświadczył, po dwóch – wzięliśmy ślub, a po 7 latach pojawiła się Nina”, wspominała. Hanna Zborowska Neves miała 30 lat, kiedy po raz pierwszy zaszła w ciążę. Pragnęła zostać mamą, ale z wielu rzeczy nie zdawała sobie sprawy.

„Zaszłam w ciążę szybko, cała ciąża była bezproblemowa, a ja nawet nie miałam pojęcia, jak ważne są niektóre badania, nie wiedziałam np., że jest coś takiego jak USG połówkowe. Po jego wykonaniu pielęgniarka powiedziała mi, że gratuluje, że wszystko jest w porządku, a ja zastanawiałam się, czego ona mi gratuluje? Przecież wiadomo, że wszystko jest w porządku. Dopiero przy drugiej ciąży zdawałam sobie z tego wszystkiego sprawę. Druga ciąża mnie przerażała”, mówiła Hanna Zborowska Neves.

Hanna Zborowska Neves rodziła przez cesarskie cięcie. Wszystko przebiegło właściwie. I jak podkreśla, kiedy Nina pojawiła się na świecie, zmieniło się jej całe życie.

„Przez pierwszy tydzień stałam nad kołyską i zastanawiałam się, co ja mam z tym dzieckiem robić? Nie mogłam zostawić jej ani na sekundę, bo wydawało mi się, że na pewno coś się stanie. A po tygodniu strasznie pożałowałam, że mam dziecko”, wspomina w rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz. Zaczęły się kolki, Nina miała alergię na białko mleka i maleństwo cały czas wymiotowało. Dla Hanny Zborowskiej Neves był to bardzo trudny czas. Walczyła z depresją poporodową.

„Moja mama, która wtedy przeprowadziła się na 3 miesiące do Brazylii, była przerażona. Ja zamykałam się na klucz w pokoju z Niną, trzymałam ją na rękach i wyłam! Ona mi strasznie pokrwawiła sutki. Uparłam się jednak, że będę karmić piersią, miałam poczucie, że muszę. Byłam więc umęczona, a moje dziecko ssało mleko razem z krwią, robiło kupę z krwią… Czułam się tak, jakby ktoś mnie cały czas tatuował na sutku. Z tej depresji wyszłam w niecałym trzecim miesiącu życia mojej Niny, moja mama właśnie wyjechała, a mój mąż jechał na targi do Cancun”, wyznała.

Hanna Zborowska zabrała córeczkę i wraz z teściową również wyruszyła do Cancun.

„Wtedy zrozumiałam, że moje życie się nie skończyło, bo wcześniej miałam takie poczucie: że mój mąż robi wszystko to, co robił, a ja nie robię (…) Mamy firmę sprzedaży i wynajmu nieruchomości, i wtedy hurtowo sprzedawaliśmy nieruchomości obcokrajowcom. Byłam wtedy bardzo szczęśliwa, ponieważ spełniałam się jako żona, matka i businesswoman”, wyjaśniła.

Na wieść o drugiej ciąży obawiała się tych wszystkich doświadczeń, trudów, emocji. Hanna Zborowska Neves mówi o tym wprost, że w tamtym czasie nie czuła się gotowa na posiadanie drugiego dziecka. Była przytłoczona odpowiedzialnością i pracą.

„Siedziałam i wyłam, bo wiedziałam, przez co będę musiała przejść: ciąża, cesarka, połóg, hardcorowy nawał mleczny, pokrwawione sutki, nieprzespane noce… A przecież dopiero co odzyskałam wolność. Nina była już taka samodzielna! Bardzo cierpiałam w tej drugiej ciąży, bardzo mi było źle. Kiedy Mila się urodziła, zacisnęłam zęby i przebrnęłam prze te pierwsze najcięższe tygodnie ”, zwierzyła się.

Trudno jej sobie wyobrazić, jak wyglądałoby jej życie bez drugiej pociechy. Mila jest oczkiem w głowie mamy!

„Dzisiaj nie wyobrażam sobie, żeby jej nie było i uważam, że pojawiła się w najodpowiedniejszym momencie. Ona jest absolutnie wyjątkowym dzieckiem. Jest wybitnie uzdolniona muzycznie: cały czas śpiewa, gra na instrumentach. Jest przekochana i ciepła. Jeżeli chodzi o charakter – jest do mnie podobna, to jest taka mała ja. ”, podkreśla Hanna Zborowska Neves.

Z kolei starsza córka odziedziczyła urodę po tacie. Z kolei ma wiele cech, podobnych do cioci – Zofii Zborowskiej.

Hanna Zborowska Neves wyznała, że pierwsze macierzyństwo ją uspokoiło. Ale jak mówi, nie zdawała sobie sprawy z ogromnej odpowiedzialności, która na nią spadła.

„(…) teraz czuję to bardzo mocno. Staram się jak najwięcej rozmawiać z moimi dziećmi i przy okazji dawać im bardzo dużo wolności. Nie jestem mamą, która zmusza je do czegoś, raczej bardzo rzadko, generalnie zawsze mówię o konsekwencjach ich zachowań”, mówiła Katarzynie Burzyńskiej-Sychowicz.

Jest mamą wyluzowaną. Pozwala swoim córeczkom dokonywać wyborów.. Ninie i Mili, stara się wpoić najważniejsze zasady, nauczyć empatii do drugiego człowieka. Chciałaby, żeby wiedziały, że mogą z nią porozmawiać na każdy temat i zwierzyć się ze wszystkiego. Gdy patrzy na swoje córki czuje bezgraniczną miłość i zaufanie.

„Dzieci powinny mieć możliwość decydowania o sobie od najmłodszych lat, bo potem wychowujemy osoby, które nie potrafią być samodzielne”, mówi.

Po rozstaniu z byłym mężem Hanna Zborowska obawiała się, jak będą wyglądały jego relacje z dziewczynkami. „Teraz poświęca dziewczynkom dużo więcej czasu niż kiedyś, jest dużo bardziej odpowiedzialny, lubi je brać do siebie, jest naprawdę super tatą”, mówi.

Dla jej pociech było to bardzo trudne przeżycie. Ale dla byłych małżonków decyzja o rozwodzie była właściwą decyzją. „ W tej chwili zrobiliśmy to, co uznaliśmy za najlepsze dla nas dwojga i dla dzieci. Ale jest to ciężki temat. Nigdy nie sądziłam, że będę się rozwodzić, bo brałam ślub na całe życie, myślałam, że tak właśnie będzie, no ale wyszło inaczej…", zwierzyła się Hanna Zborowska Neves.

Teraz układa swoje życie na nowo i biegnie za wyzwaniami. Niedawno wydała swój ebook poświęcony Brazylii. Pisała go w czasie lockdownu „Moja Brazylia” to jest taki luźny przewodnik, opowiedzenie mojej historii. To jest książka dla tych, którzy raczej nie pojadą do Brazylii, ale chcą poczuć jej klimat i pomarzyć”, wyznała Katarzynie Burzyńskiej-Sychowicz.

W jej życiu pojawiła się także nowa miłość. „On jest Brazylijczykiem. Nie wiem, jak to się stało, że do tej pory się nie poznaliśmy, bo mieszkamy praktycznie przez płot, lubimy wszystko to samo i cały czas nasze drogi, tak jak rozmawiamy, jakoś się przecinały. Zobaczymy, co z tego wyniknie…", mówi. 

Życzymy dużo szczęścia!  

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Maciej Musiał zadzwonił do Dagmary Kaźmierskiej z przeprosinami. Wcześniej zamieścił w sieci niestosowny komentarz

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…