Reklama

Dla Hanny Lis nie ma tematów tabu. przez wiele alt prowadziła programu informacyjne, dziś prowadzi swój własny program Między słowami w Polsat Cafe, do którego zaprasza wyraziste osoby i pyta je o najtrudniejsze sprawy w ich życiu. Czuje ogromną satysfakcje. Sama wiele wyniosła z własnych doświadczeń. Ne uważa się za autorytet. Jednak dyskutuje z kobietami na tematy, które uważa za istotne. W najnowszym wywiadzie, dziennikarka poruszyła kwestię przemocy domowej. Co zdradziła?

Reklama

Hanna Lis walczy z przemocą domową

„To nie wstyd powiedzieć, że się było maltretowanym. Wstyd to maltretować”, wyznała Hanna Lis w rozmowie z Party. Dziennikarka stoi po stronie kobiet! W swoim programie porusza problemy społeczne. Mimo że jej gośćmi nie są politycy, wyjątek stanowi Robert Biedroń, który zaangażował się w akcję Polska jest kobietą.

Kobiety wciąż boją się mówić o przemocy domowej. Hanna Lis wciąż pamięta wywiad Katarzyny Figury w VIVIE!, w którym opowiedziała o swoich doświadczeniach. „Przeczytałam później komentarze na temat tego wywiadu. Aż 70 procent krytycznych ocen pochodziło od kobiet”, mówi dziennikarka. Większość z nich uważało, że nie powinna robić tego na łamach gazety, przecież „brudy pierze się we własnym domu”, niektóre sugerowały, że to jedynie zmyślona historia. Dziennikarka nie kryje swojego oburzenia ich zachowaniem.

„Jeśli obrywa się znanej aktorce, to tym trudniej anonimowej kobiecie zdobyć się na odwagę i publicznie opowiedzieć swoją historię. Nikt, kto opowiada o swojej traumie, nie robi tego dla sławy, ale by uświadomić kobietom, że od sprawcy przemocy trzeba odejść. To nie wstyd powiedzieć, że się było maltretowanym. Wstyd to maltretować”, apeluje Hanna Lis. I trudno się z nią w tej kwestii nie zgodzić.

Poszkodowanym kobietom trudno jest odejść od męża - tyrana. Pojawiają się obawy, jak na tę wieść zareaguje najbliższe otoczenie... Dlatego dziennikarka sugeruje, że w tej kwestii ważną rolę sprawuje Kościół i księża, którzy powinno mocno piętnować przemoc w rodzinie i wspierać ofiary.

„Apeluję do księży, szczególnie tych w mniejszych miejscowościach, aby udzielali wsparcia maltretowanym kobietom i mężczyznom, bo to też się przecież zdarza, a nie piętnowali ich za ucieczkę z piekła”, dodaje.

Reklama

Jakie jest Wasze zdanie?

Marlena Bielinska/Move
Mateusz Stankiewicz/AF Photo
Reklama
Reklama
Reklama