Halina Mlynkova, Łukasz Nowicki, Piotr Nowicki, 10.05.2008  Warszawa
Fot. TRICOLORS/East News
Z ŻYCIA GWIAZD

Halina Mlynkova o życiu po rozwodzie z Łukaszem Nowickim: „Tak naprawdę wychowałam syna sama”

„Rodzic nie jest od tego, żeby tylko dawać szczęście dziecku, ale żeby go przygotować do życia”

Maria Elas 8 czerwca 2024 16:15
Halina Mlynkova, Łukasz Nowicki, Piotr Nowicki, 10.05.2008  Warszawa
Fot. TRICOLORS/East News

Halina Mlynkova w najnowszym wywiadzie wyjawiła kilka sekretów na temat jej relacji z Łukaszem Nowickim. Chociaż ich związek przeszedł do przeszłości już lata temu, para wciąż ma coś, co ich łączy: wspólne dziecko. Artystka wyznała, jak wyglądało wychowywanie ich syna po rozstaniu. Nie szczędziła gorzkich słów... 

Historia miłości Haliny Mlynkovej i Łukasza Nowickiego

Na początku lat dwutysięcznych Halina Mlynkova i Łukasz Nowicki byli jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. W 2003 r. stanęli na ślubnym kobiercu, a zaledwie rok później ich rodzina się powiększyła, gdy na  świecie przywitali swojego syna, Piotra. Wydawało się, ich szczęściu nie może stanąć na przeszkodzie: byli w sobie głęboko zakochani i nie wstydzili się swoich uczuć. 

„Halina jest ideałem kobiety. Jest jak bukiet kwiatów, który został zerwany jakiś czas temu i nadal nie więdnie. Wciąż jest piękny i soczysty. Taka właśnie jest” mówił o żonie aktor. Niestety nawet tak piękne słowa nie były w stanie zagwarantować trwałości ich związku. Para rozstała się w 2012 r. jeszcze zanim mogli świętować dziesiątą rocznicę ślubu. „Rozstajemy się w zgodzie, a decyzję podjęliśmy wspólnie” oświadczyli wówczas, nie podając żadnych szczegółów ani powodów rozwodu. 

Czytaj też: Francuski miliarder stracił głowę dla pięknej Polki. Ich małżeństwo przetrwało zaledwie rok

EN_00968926_0120 Halina Mlynkova, Łukasz Nowicki, Warszawa, gala inauguracyjna marki T-mobile, 13.06.2011 rok
Fot. VIPHOTO/East News

Halina Mlynkova, Łukasz Nowicki, Warszawa, gala inauguracyjna marki T-mobile, 13.06.2011 rok

Halina Mlynkova o wychowaniu syna po rozstaniu z Łukaszem Nowickim

W najnowszej rozmowie z Plejadą artystka opowiedziała o tym, jak odnajduje się w roli matki.  „Chłopców uważam za swój największy sukces w życiu. Na Piotrka patrzę ze łzami w oczach, dumna, jaką drogę przeszedł i jaki to jest wspaniały chłopak, bo nie zawsze miał łatwo. Moja przyjaciółka, z którą ostatnio rozmawiałam przez telefon, powiedziała bardzo mądrze: rodzic nie jest od tego, żeby tylko dawać szczęście dziecku, ale żeby go przygotować do życia. Jakie to jest mądre” mówiła. 

Dodała jednak, że nie zawsze było jej łatwo. Przede wszystkim dlatego, że swojego pierwszego syna musiała wychowywać sama i pełnić dla niego rolę zarówno wyrozumiałej, kochającej matki, jak i dyscyplinującego ojca. Przyznała, że Piotr również zauważył jej podwójny wysiłek.  „Mama jest i dobrym, i złym policjantem, ponieważ mama tak naprawdę wychowała syna sama, więc pod tym względem musiałam równoważyć te dwie kwestie. I nie mówię o tym sama dla siebie i żeby kogokolwiek tutaj obrazić — nie mówimy teraz o tacie, bo absolutnie nie o to mi chodzi — tylko to Piotrek sam mówi: ty jesteś mamą i tatą. To jest najlepsza recenzja dziecka, które na to patrzy i które w ten sposób postrzega mamę” opowiadała, jednak szybko ucięła temat. Chociaż przyznała, że jej były partner nie był obecnym ojcem, nie chciała więcej go wspominać i wdawać się w szczegóły. „I niech tak zostanie” zakończyła.  

Sprawdź również: Robert Motyka poświęcił się pracy. Ucierpiała na tym jego rodzina, zaniedbał kontakt z synem

Halinka Mlynkova, Halina Mlynkova, VIVA! grudzień 2016, 25/2016
Fot. Marta Wojtal

Halina Mlynkova, VIVA! grudzień 2016, 25/2016

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Joanna Przetakiewicz szczerze o Bogu: „Straciliśmy wiele spokoju przez to, że zaprzeczyliśmy religii”     

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARINA ŁUCZENKO-SZCZĘSNA w intymnym wywiadzie chwilę przed narodzinami córeczki. HANNA ŻUDZIEWICZ I JACEK JESCHKE o zmiennych losach ich związku i bajkowym ślubie w Ligurii. MATTEO BRUNETTI: ambasador włoskiej kuchni i polskiej kultury o… włosko-polskich korzeniach. KOBIETY IKONY:  Santor, Kunicka, Rodowicz, Majewska, Sipińska, Sośnicka… – one rządziły zbiorową wyobraźnią w PRL-u.