Reklama

Choć zdarzenie miało miejsce 25 lat temu, odcisnęło na jej życiu trwałe piętno. Halina Bednarz, aktorka znana z takich seriali, jak Samo życie czy Twarzą w twarz, powróciła w najnowszym wywiadzie do traumatycznych wspomnień sprzed lat. Gwiazda w wyniku nieszczęśliwego cudem uniknęła śmierci!

Reklama

Wypadek Haliny Bednarz: ciężarówka staranowała jej samochód

„Był piękny słoneczny dzień. Wracałam od mamy z Poznania do Warszawy. Na tylnym siedzeniu spała moja 6-letnia córeczka Agnieszka. W pewnym momencie dostrzegłam nadjeżdżającego tira. Nie miałam możliwości manewru. Wiedziałam, że zderzenie jest nieuniknione”, zwierzyła się Halina Bednarz Dobremu Tygodniowi.

W wyniku zderzenia ich samochód został całkowicie zmiażdżony. Całe szczęście, ani sześcioletniej dziewczynce, ani jej matce nic się nie stało.

„Choć brzmi to niewiarygodnie, ani przez chwilę nie czułam lęku. Podświadomie byłam pewna, że z kraksy wyjedziemy ocalone. Eksperci, badający później stan pojazdu, nie mogli w to uwierzyć. Sądzę, że doświadczyłam cudu, że ktoś nade mną tam w górze czuwał”, wyznała wyraźnie poruszona.

Halina Bednarz o nawróceniu

W wyniku tego traumatycznego zdarzenia gwiazda przewartościowała swoje życie. Skupiła się na tym, co ma i zaczęła czerpać radość z najprostszych rzeczy, które ją otaczają.

„Kieruję się Dekalogiem. Mam teraz jasny system wartości. Zrozumiałam, co ma dla mnie rzeczywistą wartość. Miłość do ludzi, do świata. Przyjaźń. Dobroć”, zapewnia.

Córka Haliny Bednarz, Agnieszka, ukończyła studia w Warszawie oraz w Londynie. Obecnie jest dyrektorem w brazylijskiej firmie i mieszka w São Paulo.

Reklama

„Widujemy się kilka razy w roku. Jak każdej mamie ciągle mi mało i rozmów, i spotkań”, mówi.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama