Hailey Bieber opowiedziała o chorobie Justina Biebera
Z czym zmaga się idol nastolatek?
Hailey Bieber i Justin Bieber od kilku lat tworzą jedną z najgorętszych par zagranicznego show-biznesu. Ich kroki śledzą media na całym świecie. Tymczasem zakochani często wypowiadają się na temat łączącej ich relacji. Ten związek zmienił ich życie. Przy ukochanej Justin odnalazł spokój i miłość. Małżonkowie przeszli przez wiele trudności i zawsze byli dla siebie oparciem. W nowym wywiadzie modelka otworzyła się na temat choroby Justina Biebera i wyznała, jak życie w blasku fleszy odbija się na jej zdrowiu psychicznym.
Choroba Justina Biebera i szczere wyznanie Hailey Bieber
Justin Bieber dorastał na oczach fanów. Do show-biznesu wkroczył w młodym wieku. I nie ukrywał, że życie w blasku fleszy było dla niego zgubne. Gwiazdor walczył z depresją, zmagał się z uzależnieniem od używek. „Oddaliłem się od wszystkich, którzy mnie kochali. Czułem, że nigdy nie będę mógł tego zmienić. (…) Na szczęście Bóg pobłogosławił mnie niezwykłymi ludźmi, którzy mnie kochają. Teraz trwa najlepszy czas w moim życiu: małżeństwo! (…) Uczysz się cierpliwości, zaufania, zaangażowania, życzliwości, pokory”, pisał.
Gdy w jego życiu pojawiła się Hailey, dał sobie szanse na zbudowanie wszystkiego od nowa. Wokalista podkreślał, że to ona nauczyła go, co to prawdziwa miłość, zmieniła jego postrzeganie świata. Pobrali się w 2018 roku, a swoim szczęściem chcieli obdarować cały świat. Ich pełne czułości zdjęcia zachwycały fanów.
„Był kimś, na kim zawsze tak bardzo mi zależało i bardzo go kochałam. Oczywiście musieliśmy poświęcić na to sporo pracy i pokonać wiele rzeczy, ale wszystko to było tego warte. Jest niesamowitym człowiekiem i takim dobrym partnerem, z którym można żyć. Nie ma nikogo z kim chciałabym spędzić życie z wyjątkiem niego. Mam więc szczęście”, mówiła o związku z ukochanym Hailey Bieber w jednym z wywiadów dla ELLE.
Bieber postanowił skupić się na sobie i ich relacji. Nauczył się podejmować właściwe decyzje. Justin uważa, że stał się lepszym człowiekiem.
W 2019 roku fani podejrzewali, że wokalista znów zmaga się z depresją. Paparazzi zrobili mu zdjęcia przed kliniką terapeutyczną. Justin Bieber zawiesił wówczas karierę i poinformował:
„Wciąż czegoś poszukuję i popełniam błędy, jak większość z nas i teraz jestem skoncentrowany na naprawianiu głębokich problemów, które ma większość z nas. Nie załamuję się, bo chcę wzmocnić moje małżeństwo i być kiedyś takim ojcem, jakim sobie wymarzyłem. Muzyka jest dla mnie bardzo ważna, ale nic nie jest ważniejsze, niż moja rodzina i moje zdrowie. Wrócę z nowym kopem tak szybko, jak się da”.
Kiedy wszyscy zwracali uwagę na jego niekorzystny wygląd i sugerowali, że wokalista znów bierze narkotyki, on zmagał się z chorobą.
Okazało się, że Justin Bieber walczy z boreliozą i mononukleozą. Dzięki zastosowanym środkom powoli udawało mu się odzyskać siły. Lekarze zdiagnozowali chorobę w czasie, w którym gwiazdor i jego ukochana planowali ślub. „Podczas gdy wiele osób mówiło, że Bieber wygląda jak gówno na metamfetaminie itd. nie zdawali sobie sprawy, że niedawno zdiagnozowano u mnie boreliozę, a także przewlekłą mononukleozę, która wpłynęła na wygląd mojej skóry, funkcje mózgu, energię i ogólny stan zdrowia”, wspominał wokalista.
Modelka była dla Justina ogromnym wsparciem w tym trudnym czasie. O chorobie męża mówiła otwarcie w ostatniej rozmowie. Przyznała, że sama stała się bardziej świadoma w kwestii własnego zdrowia.
„Myślę, że borelioza i obecna sytuacja zdecydowanie sprawiają, że jestem bardziej świadoma swojego zdrowia i myślę, że sprawiają także, że zwracam większą uwagę na to, jak się czuję, rozpoznaję różne objawy. Borelioza to interesująca rzecz, ponieważ wielu ludzi nie wierzy, że istnieje i myślą, że to BS ( Bloom syndrome). Ale miałam ją wcześniej, radziłam sobie z nią. Mój mąż ma boreliozę i siedzi w temacie bardzo głęboko. Myślę, że chodzi o znalezienie odpowiednich lekarzy, którzy wierzą w dotarcie do sedna wszelkich problemów zdrowotnych, które możesz mieć”, wyznała w podcaście Women’s Health UK Going for Goal.
W dalej części rozmowy Hailey zdradziła, że życie w blasku fleszy jest trudne. Nagle znalazła się w centrum zainteresowania całego świata, wszyscy śledzą jej każdy krok, do grona jej obserwatorów na Instagramie dołączają kolejne osoby. To, co publikuje w sieci ma dla nich ogromne znaczenie. Z tego żona Justina Biebera zdaje sobie sprawę i nie ukrywa, że czuje na sobie olbrzymią presję. Jak radzi sobie ze spekulacjami, plotkami czy hejterskimi wiadomościami?
„Jestem kimś, kto bardzo dużo myśli, za dużo. Potrafię być dla siebie bardzo surowa. Jestem swoim najgorszym krytykiem. Czasami w pewnym sensie swoim największym wrogiem. Sposób, w jaki radziłam sobie z dużą uwagą, negatywną uwagą, kłamstwami i ogólnie po prostu mediami, polega na tym, że dużo rozmawiałam z terapeutą. Prowadzę terapię konsekwentnie. Myślę, że zdolność przetwarzania tych tematów i przetworzenie uczuć bardzo pomogło”, wyznała w Women’s Health UK Going for Goal.
Gwiazda przyznała, że może liczyć w tej sytuacji na swojego męża. Justin Bieber od wielu lat działa w show-biznesie. Zdradziła, że w trudnych chwilach pomaga jej aktywność fizyczna i modlitwa. Zdarza się, że modelka robi sobie dłuższą przerwę od social mediów. Podobne zabiegi stosuje wokalista.
„Myślę, że możliwość dzielenia się tym światem z kimś, kto rozumie go nawet lepiej niż ja, również była bardzo pomocna i sprawia, że czuję, że nie jestem szalona”, dodaje.