Hailey Bieber o Justinie: „Był naprawdę chory” Co dolegało muzykowi?
Modelka ujawniła szczegóły ich prywatnego życia
Choć miłość Justina Biebera i Hailey Baldwin przeżywała wzloty i upadki, obecnie bez wątpienia tworzą jedną z najpiękniejszych par show-biznesu. Część fanów wokalisty wolałaby, żeby wrócił do swojej pierwszej miłości, Seleny Gomez, lecz widać, że to właśnie przy blond modelce odnalazł spokój i szczęście. Teraz okazuje się, że by stworzyć udane małżeństwo, musieli pokonać naprawdę wiele przeszkód... Hailey ujawniła szczegóły ich życia w najnowszym wywiadzie.
Hailey Bieber o mężu
23-letnia modelka znalazła się na marcowej okładce magazynu ELLE. Do zdjęć pozowała ubrana w skromny strój sportowy, który nie odwracał uwagi od urody Hailey, a także w kostiumy kąpielowe, odsłaniające jej fantastyczną sylwetkę. Przy okazji gwiazda udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o związku z Justinem Bieberem.
Już po samej obserwacji instagramowego profilu Hailey Bieber, widać, że jest naprawdę zakochana w znanym wokaliście. Teraz podkreśliła to także w ELLE, mówiąc: „Był kimś, na kim zawsze tak bardzo mi zależało i bardzo go kochałam. Oczywiście musieliśmy poświęcić na to sporo pracy i pokonać wiele rzeczy, ale wszystko to było tego warte. Jest niesamowitym człowiekiem i takim dobrym partnerem, z którym można żyć. Nie ma nikogo z kim chciałabym spędzić życie z wyjątkiem niego. Mam więc szczęście”.
Zdradziła także, że moment, w którym planowali ślub, nie był do końca radosny. W podobnym czasie bowiem u Justina wykryto boreliozę: „Było to trudne, ponieważ wszyscy z zewnątrz byli bardzo wredni i go osądzali. Mówili, że wygląda, jakby brał narkotyki i że wygląda niezdrowo, kiedy tak naprawdę był chory, a nie wiedzieliśmy dlaczego. Teraz jest już całkowicie zdrowy”.
Opowiadając o ich szczęśliwej relacji, wyjawiła, że są domatorami, woląc spędzać czas w domu w swoim towarzystwie. Wówczas tulą się na kanapie i oglądają odcinki kultowych Przyjaciół. Mają także jedną ważną regułę, którą modelka sama ustaliła: „Staramy się więcej czytać niż rozmawiać przez telefon w łóżku. Mamy zasadę: żadnych telefonów w łóżku, chyba że jest to absolutnie konieczne”.
Nie uważacie, że to świetny pomysł?