Reklama

Filigranowa kobieta z niezwykłą osobowością. Zabawna, błyskotliwa, nietuzinkowa. Maria Czubaszek odeszła w maju 2016 roku w wieku 76 lat. Jej życiowy partner, wybitny jazzman Wojciech Karolak, zmarł pięć lat później. Ich prochy spoczęły na warszawskich Powązkach. Jak się okazuje, fani wciąż pamiętają o parze. Na ich nagrobku znalazły się niecodzienne i bardzo symboliczne przedmioty...

Reklama

Maria Czubaszek i Wojciech Karolak: mówiła, że miłość jest przereklamowana, ale spędzili razem 40 lat

Ona nie lubiła jazzu, jego ujęły w niej zgrabne nogi. Gdy się poznali, ona miała już na koncie jedno małżeństwo: z Wiesławem Czubaszek rozwiodła się jednak po dekadzie. Ale z Wojciechem Karolakiem było inaczej... Pobrali się w 1976 roku. Żyli tak, jak chcieli, na własnych zasadach. Maria Czubaszek w 2012 roku przyznała, że dwukrotnie dokonała aborcji. Opowiadała się również za eutanazją. Była wolnym duchem. Sceptyczna wobec utrwalonego porządku. Mówiła, że miłość i seks są przereklamowane. A jednak to właśnie u boku Wojciecha Karolaka odnalazła szczęście. Nie było jednak sielankowo, ale zawsze z opresji ratowało ich.. poczucie humoru. I dystans. Szli przez życie razem przez cztery dekady, nierozłączni, aż do jej śmierci w maju 2016 roku.

Później w życiu muzyka nastała ogromna pustka. Tęsknił wręcz niewyobrażalnie. Przez pięć lat codziennie zapalał w jej pustym pokoju światło. Bardzo symbolicznie. Jakby chciał zostawić taki znak na wypadek, gdyby zapragnęła wrócić. Odszedł w czerwcu 2021 roku. Miał 82 lata. Od tamtej pory może być przy „swojej Marysi”, bo tak ją zawsze nazywał.

Ich prochy spoczęły w mogile na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Jak się okazuje, bliscy i fani wciąż pamiętają o tej legendarnej parze... I przynoszą na ich nagrobek oryginalne przedmioty.

Czytaj także: Był przyjacielem Marii Czubaszek. Po 7 latach od śmierci pisarki opowiedział, co skrywała w swoim domu...

Mikulski / AKPA

Maria Czubaszek, Wojciech Karolak, 9.01.2002 rok

Grób Marii Czubaszek i Wojciecha Karolaka pełen osobliwych przedmiotów

W miejscu ostatniego spoczynku pary jest oczywiście wiele konwencjonalnych wyrazów pamięć, jak znicze i kwiaty. Składają je bliscy oraz fani. Ale jest również coś jeszcze. Jak się okazuje, poczucie humoru, którym oboje wykazywali się za życia, ma swoje odzwierciedlenie również na ich grobie.

Niektóre osoby, które na niego przychodzą, zostawiają... papierosy oraz figurki zwierząt. To pierwsze to oczywiście nawiązanie do nałogu, który przez pół wieku był obecny w życiu Marii Czubaszek. Wyroby tytoniowe były jej znakiem rozpoznawczym i wielką miłością. „Bardzo lubię palić. Jest to po prostu moja jedyna frajda w tym wieku. Nikomu w nos nie palę, nie zatruwam powietrza, noszę ze sobą zawsze małą popielniczkę. I żeby nie wiadomo co mówili, to oczywiście wiem, że jest to wada, ale mówię: zdrowia do grobu nie wezmę, młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić”, stwierdzała z właściwym sobie poczuciem humoru w rozmowie z serwisem Newseria Lifestyle w 2013 roku.

Drugie to natomiast nawiązanie do miłości do czworonogów, o której wprost mówiła satyryczka. „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. Nie chcę i nie potrafię zmienić zdania na ten temat. Jeżeli jest to wada, to niestety, ale z tą wadą umrę”, kwitowała w tym samym wywiadzie.

Zdjęcia nagrobka Marii Czubaszek i Wojciecha Karolaka prezentujemy poniżej...

Reklama

Czytaj także: Maria Czubaszek nigdy nie pogodziła się z siostrą. Zdradziła, co było przyczyną ich konfliktu

materiał redakcji
materiał redakcji
materiał redakcji
Reklama
Reklama
Reklama