Reklama

Grób Kory, podobnie jak wizerunek artystki za życia, może wydawać się dosyć ekscentryczny, jednak oddaje to, jaką osobą była wokalistka Maanamu. Znajduje się na nim stelaż, przy którym posadzono bluszcz, zaś na niemal całej powierzchni nagrobka rosną różne rodzaje kwiatów. Całość dopełnia duże zdjęcie wokalistki Maanamu. Teraz, zgodnie z obietnicą, Kamil Sipowicz postawił na nim... karmnik dla ptaków! Zobacz, jak wygląda.

Reklama

Grób Kory na Powązkach w Warszawie

Śmierć Kory pod koniec lipca 2018 roku wstrząsnęła Polską. Wokalistka Maanamu spoczęła na Powązkach Wojskowych, jej pogrzeb miał charakter świecki. Na grobie artystki płonął dziesiątki zniczy, fani w ten sposób dają wyraz swoim uczuciom względem zmarłej i podkreślają więź z nią. W pobliżu miejsca pochówku wokalistki Maanamu znajduje się nawet skrzynka na listy od nich!

Na życzenie Kamila Sipowicza, męża gwiazdy, niedawno na tablicy ze zdjęciem artystki znalazł się napis „Miłość to wieczna tęsknota”, pochodzący z wielkiego hitu Maanamu Anioł.

Karmnik na grobie Kory na Powązkach

Nikt nie ma wątpliwości, że bliskość natury była dla Kory w ostatnich latach życia szczególnie ważna. Dlatego też nie dziwi, że po jej śmierci w pobliżu grobu artystki umieszczono przed 1 listopada karmnik dla wiewiórek. Niedawno zaś w okolicy pojawił się kolejny, tym razem dla ptaków.

„Nie brakuje w nim chleba i świeżych owoców”, pisze Super Express.

Dziennik ujawnił, że wcielenie tego pomysłu w życie nie było proste, bowiem Kamil Sipowicz musiał otrzymać zgodę administratora Cmentarza Wojskowego na Powązkach, gdzie spoczywa urna z prochami Olgi Sipowicz. „Okazało się, że potrzebne są zezwolenia i zgoda zarządu cmentarza. Zrobimy to po świętach”, tłumaczył.

Reklama

Na szczęście formalności udało się dopełnić, zaś wzruszeni fani piszą, że drugiego takiego grobu w Polsce nie ma. I trudno się z nimi nie zgodzić...

EOS
EOS
Reklama
Reklama
Reklama