Rodzice ukrywali ciężką chorobę Grety Thunberg?! Przestała mówić i... jeść
Ojciec popularnej aktywistki bardzo się o nią martwi
Bez wątpienia 16-letnia Greta Thunberg jest jednym z największych objawień tego roku. Dziewczynka nie spodziewała się, że zaczynając protest pod szwedzkim parlamentem, zostanie ikoną międzynarodowego ruchu dotyczącego ochrony klimatu. Teraz w wywiadzie udzielonym przez jej ojca stacji BBC, okazało się, że rodzice nastolatki byli przeciwni całemu przedsięwzięciu! Dlaczego?
Rodzice Grety przeciwni jej działaniom
Choć podczas szczytu klimatycznego COP24 do światowych przywódców powiedziała: „Nie zależy mi na popularności. Interesuje mnie sprawiedliwość klimatyczna i żyjąca planeta”, Greta stała się znana na całym świecie, a magazyn Time uznał ją nawet za człowieka roku.
W rozmowie z BBC Svante Thunberg wyznał, że początkowo mieli wątpliwości, czy to dobra decyzja: „Gdy się na to zdecydowała, powiedzieliśmy niemal od razu, że tego nie popieramy. Pomyśleliśmy, że to zły pomysł: wystawiać swoją córkę na pierwszą linię frontu w tej walce, na hejt w mediach społecznościowych”.
Kiedy jednak Greta podjęła działania, dzielnie ją wspierali. Obawiali się, jak dziewczynka zniesie ewentualne niepowodzenie. Wszystko przez jej... depresję. Okazało się, że chorowała na nią kilka lat temu, a w krytycznym momencie przestała nawet mówić i jeść.
Nastolatka stała się jednak bardzo wytrzymała i nie przejmowała się złośliwościami. Zdradził: „Teraz jest zwyczajnym dzieckiem. Zmieniła się i robi rzeczy, których nie robiła wcześniej. Jest szczęśliwa, jest teraz w bardzo dobrym miejscu. Ja się martwię, ale ona radzi sobie z krytyką niespodziewanie dobrze”.
Greta Thunberg