Stacje telewizyjne biją się o Grażynę Torbicką? Którą z nich wybierze prezenterka...
Przez ponad trzydzieści lat Grażyna Torbicka była kojarzona z Telewizją Polską. Nic więc dziwnego, że jej odejście — dokładnie po 31 (!) latach pracy — wywołało medialną burzę. Konkurencyjne stacje telewizyjne od razu zaczęły się bić o dziennikarkę, o czym bardzo chętnie rozpisywały się tabloidy. Dlaczego, po roku od odejścia z TVP, Torbicka wciąż nie związała się z żadnym medium?
Zobacz też: Błaszczyk, Torbicka, Kulczyk i... Zobacz ranking 50 najbardziej wpływowych kobiet w Polsce
Telewizja uzależnia
To zdanie, jak mantrę, powtarzała Torbicka. W rozmowie z VIVĄ! kilkanaście lat temu opowiedziała o blaskach i cieniach pracy na szklanym ekranie. — Moja praca wymaga pełnej dyspozycyjności – raz się wycofasz, możesz nie wrócić. Ale potrafię podjąć to ryzyko. Zawsze starałam się zachować dystans do pracy, chociaż czasami było to i jest trudne. Naprawdę lubię to, co robię. (...) Telewizja to medium, od którego nie można się bezgranicznie uzależniać, bo jeśli się uzależnisz, stajesz się bezbronna. Nie umiem włożyć żadnego pancerza. Gdyby ktoś chciał mi wbić szpilę, może to zrobić bardzo łatwo — podkreśliła w rozmowie z VIVĄ!.
Polsat czy TVN?
Grażyna Torbicka nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji. Jak podaje nasze źródło, negocjacje wciąż trwają. Portal Plejada.pl postanowił skontaktować się z dyrektor programową Polsatu, Niną Terentiew, która mimo ogromnej sympatii, jaką darzy Torbicką, co podkreśliła w rozmowie z dziennikarzem serwisu, nie złożyła prezenterce żadnej propozycji zawodowej. „Bardzo lubię, bardzo cenię panią Grażynę. Być może zaproponuję jej prowadzenie czegoś innego, ale nie tego festiwalu’’, wyznała Terentiew.
Grażyna Torbicka o swoim małżeństwie w VIVIE!
Nie są tradycyjnym małżeństwem. Nie noszą na przykład obrączek. W 2003 roku Grażyna Torbicka zdradziła w wywiadzie do VIVY!, że obrączkę, traktuje jako próbę uczynienia z małżeństwa instytucji. Oni mają inne podejście. „Czujemy się jakbyśmy stale byli kochankami” - mówiła wtedy. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Nadal zachowują się jak para narzeczonych. Potwierdza to autorka wywiadu z dziennikarką - Krystyna Pytlakowska, która przyłapała ich niedawno… jak całowali się czule po spektaklu w Teatrze Wielkim. Jednak związek nie może być udany, gdy namiętności nie towarzyszy dojrzałość. A oni potrafią wspierać się w trudnych chwilach.
„Najważniejsze, że mam w mężu wielkiego przyjaciela, na którego zawsze mogę liczyć, a przecież życie przynosi różne zawieruchy” - zdradziła Grażyna Torbicka w wywiadzie. Dziennikarka miała ostatnio ciężki okres w życiu. Straciła ojca. Adam bardzo jej pomógł w trudnych chwilach. Wyznają podobne wartości. „Cała nasza rodzina zawsze rozumiała, że wzajemne wsparcie i zrozumienie, empatia są fundamentalne, by w miarę bezboleśnie iść przez życie. Często mówiąc mniej, można powiedzieć więcej. Słowami wypowiedzianymi pod wpływem złych emocji można bardzo głęboko zranić, a cofnąć ich nie można, bo zostały usłyszane i będą powracać, zwłaszcza wtedy, kiedy chciałabyś o nich zapomnieć. Dlatego tak ważne jest, by mieć wartości, które są dla ciebie ważne” - powiedziała w wywiadzie. Poza tym świetnie znają swoje potrzeby i marzenia…
Zobacz też: Kiedy czuje się jak gwiazda? I za co uwielbia vespę? Grażyna Torbicka powiedziała tylko nam!