Była znana jako żona najbogatszego Polaka. Grażyna Kulczyk przejęła pałeczkę i dotarła na sam szczyt
Długo żyła w cieniu męża, dziś jest znaną kolekcjonerką sztuki
Dla męża postanowiła poświęcić swoją karierę. Gdy Grażyna i Jan Kulczykowie doczekali się dzieci, żona biznesmena całkowicie skupiła się na obowiązkach żony i matki. Po latach postanowiła jednak zacząć działać na własny rachunek. Dziś połowę swoich zarobków inwestuje w sztukę, a ponad rok temu zagościła na wyjątkowej imprezie u Omeny Mensah.
[Tekst aktualizowany 12.11.2024 r.]
[Ostatnia publikacja na Viva Historie i VUŻ-u 14.11.2024 r.]
Grażyna Kulczyk: żona Jana Kulczyka zaistniała w biznesie
Życie Grażyny Kulczyk nie było usłane wyłącznie różami, jak wielu chciało wierzyć. Aby wspierać męża w jego biznesowych planach, właściwie porzuciła swoje własne marzenia... Podczas gdy zapracowany Jan Kulczyk był w nieustannych rozjazdach, ona spędzała czas w domu, pełniąc rolę gospodyni oraz mamy na pełen etat. Z czasem okazało się, że pieniądze to nie wszystko. Żona biznesmena nie mogła pogodzić się z uczuciem pustki i samotności. Jednak osoby z najbliższego otoczenia miały problem z okazaniem jej zrozumienia...
„Dawne przyjaciółki nie rozumiały mnie, zazdrościły mi 500-metrowego domu, ciuchów. A ja im zazdrościłam, że swoich mężów mają przy sobie, że oni dbają o remont mieszkania, pomagają wychowywać dzieci. Jan pojawiał się w domu tylko na weekend. A one mówiły: »Głupia, przynajmniej możesz sobie kupić futro«" — zwierzała się w wywiadzie dla Twojego Stylu.
Grażyna Kulczyk, Jan Kulczyk, Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach, 03.07.2005 rok
Gdy ich dzieci — Sebastian i Dominika — nieco dorosły, Grażyna Kulczyk postanowiła zmienić swoje życie i pójść w ślady męża. W latach 80. zajęła się importem rowerów z Tajwanu. Początkowe trudności nie zniechęciły kobiety, a wręcz zaostrzyły apetyt na kolejne wyzwania. Kolejnym przedsięwzięciem żony biznesmena była inwestycja w projekt Starego Browaru, otworzonego w 2003 roku w Poznaniu.
Budowlę uznano za dzieło architektury. Choć pasję do sztuki dzieliła razem z mężem, za sukcesem centrum stała wyłącznie ona. „Wszystko, co mam, zarobiłam sama. Owszem, przez wiele lat pracowaliśmy razem. W pierwszym okresie naszego małżeństwa właściwie wspólnie kreowaliśmy nasz biznes. Jan, wielki wizjoner, rozwijał kolejne firmy, a ja byłam jego operacyjnym zapleczem” — opowiadała w wywiadzie dla Forbes.
CZYTAJ TAKŻE: Justyna Dobrosz-Oracz jest postrachem polityków, nie da się jej zagiąć. Tak wyglądała jej dziennikarska droga
Sukcesy Grażyny Kulczyk nie szły jednak w parze z udanym pożyciem małżeńskim... Dwa lata po otwarciu Starego Browaru małżeństwo zadecydowało o rozwodzie. Kulczykowie zakończyli swój trwający 33 lata związek, sprawiedliwie podzielili majątek i rozeszli się w dobrej atmosferze. To wtedy nastąpił największy przełom w jej biznesowej karierze.
Gdy w 2015 rok były mąż bizneswoman zmarł w Austrii, pojechała do Wiednia, aby sprowadzić jego ciało do Polski. Niedługo później zapadła decyzja o sprzedaży Starego Browaru niemieckiemu funduszowi. Za budowlę zainkasowała 290 milionów euro.
Grażyna Kulczyk, Jan Kulczyk, bal Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej, styczeń 2003 rok
Grażyna Kulczyk — tak dziś wygląda jej życie
Grażyna Kulczyk w życiu kieruje się zasadą 50:50 - połowę pieniędzy z biznesu inwestuje w sztukę, drugą połowę przeznacza na dalszy biznes. W 2018 roku otworzyła galerię sztuki w Szwajcarii. Od zawsze marzyła o przedsięwzięciu zgodnym z nią samą. „Otwieram muzeum w okolicach, gdzie jest wielu koneserów sztuki, którzy od pokoleń dziedziczą swoje kolekcje, rozbudowują je. Tutaj ze sztuką obcuje się od dziecka. Szwajcarzy naprawdę mogą pozwolić sobie na duże inwestycje w ekosystem kulturalny” — tłumaczyła w wywiadzie dla Money.pl. „To tak, jak dostać się w paszczę lwa — nie dosyć, że na obczyźnie, to jeszcze nie buduję swojego muzeum na pustyni kulturalnej. Muszę być tak samo dobra albo i lepsza, by oni mnie uszanowali. To jest wyzwanie”.
ZOBACZ TAKŻE: Pomnaża fortunę ojca. Listopad przynosi Sebastianowi Kulczykowi wielkie zyski
Grażynie Kulczyk udało się zbudować silną pozycję w świecie biznesu. Jednak swój sukces przypłaciła wieloma wyrzeczeniami. Nawet w czasie wolnym myśli o pracy i nie daje sobie chwili na oddech. W wywiadzie dla Money.pl stwierdziła: „Ciągle jestem nakręcona na działanie, nawet na urlopie. I proszę nie podążać moim tropem. Chciałabym kiedyś znaleźć metodę, dzięki której będę mogła powiedzieć sobie: "Weź kobieto, wyluzuj w końcu, nie śpiesz się tak". Życie ma na mnie widocznie inne plany. Koszty takiego życia były wysokie”.
Grażyna Kulczyk, VIVA! 2011
Jedna z najbogatszych Polek od lat zajmuje się kolekcjonowaniem dzieł sztuki, lecz pod koniec 2022 roku zdecydowała się wystawić na licytację część osobistych zbiorów. Pod młotek trafiły obrazy Wojciecha Fangora, Tadeusza Kantora i Zhang Huana. Całą kolekcję koneserki sztuki wyceniano w 2015 roku na ok. 100 milionów euro. „Te dzieła przez lata dały mi wiele radości, spełniły swoją rolę w mojej kolekcji – czas, by żyły dalej, nie chcę ich zawłaszczyć. Wierzę, że mogą dać początek lub rozwinąć wiele kolejnych kolekcji, zainspirować innych, dać energię do promocji sztuki innym kolekcjonerom. A ja pójdę dalej, w kierunku, który jest mi najbliższy od lat: poświęcę się w 100 proc. promocji kobiet w świecie sztuki” - tłumaczyła w oficjalnym oświadczeniu prasowym.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Andrzej Grabowski wspomina przyjaźń z Janem Nowickim. Żałuje jednego
Dziś Grażyna Kulczyk nie uczestniczy w medialnych wydarzeniach tak często jak kiedyś, lecz w maju 2023 roku zrobiła wyjątek. Bizneswoman zjawiła się na inauguracji działalności Omenaa Art Foundation i zapozowała fotoreporterom na ściance wraz z założycielką fundacji, Omeną Mensah.
Źródło: Plejada.pl, Kultura.onet.pl, Well.pl
Omenaa Mensah, Grażyna Kulczyk, Warszawa, 09.05.2023. Uroczysta inauguracja Omenaa Art Foundation