Reklama

Filip Chajzer ma nie tylko wyjątkowe poczucie humoru, ale przede wszystkim złote serce i chętnie angażuje się w akcje charytatywne. Za to cenią go fani – na Facebooku obserwuje go aż 819 tysięcy osób. Dziennikarz potrafi też skutecznie przekonywać innych do pomocy. Tak było i tym razem, jednak spełnienie zobowiązania, którego podjął się w zamian, może nie przyjść mu tak łatwo…

Reklama

Filip Chajzer zje psią karmę?

Kilka dni na swoim profilu na Facebooku Filip Chajzer ogłosił zbiórkę środków potrzebnych na ratowanie schroniska dla zwierząt w Celestynowie, któremu groziło zamknięcie. Potrzebne było aż 50 tysięcy złotych. Aby jednak zachęcić fanów do wpłacania pieniędzy obiecał, że zje psią karmę jeżeli uda się to zrobić!

Miłośnicy zwierząt nie zawiedli i kwotę udało się zebrać w błyskawicznym tempie. „Aaaaaaa Mamo, jak Mamę kocham, udało się jest ponad 50.000PLN.Celestyniaki - Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Celestynowie mogą zapomnieć już o dotychczasowych długach i dalej ratować psy i koty, tak jak robili to przez 60 lat. Dziękuję z całego serca za to, że uratowaliście schronisko w Celestynowie. Teraz konkrety. Obiecałem, że jeśli dobijemy do 50.000 to z radości razem z piesełami zjem piesełową karmę... Taka karma... Pucha już kupiona. Czas na śniadanie mistrzów... Życzę Państwu miłego oglądania”, zapowiedział.

Reklama

Sądzicie, że dotrzyma słowa?

Facebook @ChajzerFilip
Facebook @ChajzerFilip
Reklama
Reklama
Reklama