Reklama

Artyści zapraszani do Szansy na sukces traktują propozycję tę od Telewizji Polskiej jako ogromny honor. Bycie bohaterem odcinka muzycznego show, w którym śpiewane są piosenki jednego wykonawcy, to przecież wielkie wyróżnienie. Tym bardziej w ostatni weekend sympatyków Krzysztofa Krawczyka zaskoczyło, że choć w programie pojawiły się utwory wokalisty, to on sam nie był obecny na jurorskiej kanapie… Fani gwiazdora odebrali to jako zły znak. Czy mają się czym martwić?

Reklama

Stan zdrowia Krzysztofa Krawczyka

Zaraz po emisji Szansy na sukces z piosenkami Krzysztofa Krawczyka, dziennikarze Super Expressu postanowili się dowiedzieć, dlaczego w studiu uczestników oceniali tylko: żona wokalisty Ewa i menedżer Andrzej Kosmala. Ten ostatni wyjaśnił, co się stało. „Krawczyka nie było, bo Krawczyk nie rusza się teraz z domu ze względu na panującą pandemię. Wolimy uniknąć konsekwencji pandemii, nie chcemy ryzykować”, powiedział dziennikowi agent gwiazdora uspokajając przy tym fanów.

Wkrótce głos zabrał i sam Krzysztof Krawczyk, który przyznał, że oglądał zmagania piosenkarzy-amatorów z domu. „Oglądaliście? Bo ja tak i żałuję, że nie mogłem być tam na kanapie Szansy na sukces. Poziom siedmiu wykonawców był znakomity!”, podsumował wokalista, a następnie ocenił kilka z występów. „Żałuję, że Pani z Norwegii nie trafiła na piosenkę z tonacją jej pasująca! Tonacja to największa loteria w tym programie! Gratuluję Zwyciężczyni Aleksandrze Orłowskiej! Pięknie zaśpiewałaś utwór „Chciałem być”, który wydawał się być dla chłopa! Dziękuję wszystkim wykonawcom. Niech Was Pan Bóg prowadzi!”, czytamy na Facebooku 74-latka.

Problemy zdrowotne Krzysztofa Krawczyka, ostatnie namaszczenie

Przypomnijmy, że ulubieniec publiczności pod koniec 2019 roku przeszedł zabieg wymiany endoprotezy biodra. Niestety pandemia pokrzyżowała plany piosenkarza i ten musiał na dłuższą chwilę zaprzestać pełnej rehabilitacji, na którą zapisał się w Międzyzdrojach. „Musiałem skrócić swój wiosenny pobyt w Międzyzdrojach, gdzie mam warunki do pływania w krytym basenie i wdychania jodu podczas spacerów. Zaś gdy wróciłem do domu, kontakty z fizjoterapeutą także były utrudnione. Na szczęście powróciliśmy już do intensywnych zajęć”, mówił wiosną zeszłego roku dla Twojego Imperium.

Problemy z biodrem to jednak nie jedyne schorzenie 74-letniego artysty. „Cierpię na różne choroby, w tym dość uciążliwą arytmię serca”, wyznał w 2019 roku Krzysztof Krawczyk w wywiadzie dla Aleteia.org i dodał, ku zaskoczeniu fanów, że już kilka razy prosił księży o sakrament namaszczenia chorych.

Czy to oznacza, że z wykonawcą hitów Parostatek czy Bo jesteś Ty dzieje się coś złego? Nic bardziej mylnego, tłumaczy artysta. „Ludzie często kojarzą ten sakrament z ostatnią drogą, z łożem śmierci. Nie wiedzą, że można o niego poprosić w strapieniu, w sytuacji, gdy jest się chorym, aby Pan nas umocnił, podźwignął z naszej słabości”, wyjaśniał w tym samym wywiadzie.

Reklama

Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć mnóstwo zdrowia i mieć nadzieję, że niedługo zobaczymy pana Krzysztofa w świetnej formie na koncertach. „Krawczyk nie może się doczekać, kiedy znowu będzie mógł spotkać się z publicznością i dla niej zaśpiewać”, zapewnił agent piosenkarza Andrzej Kosmala w najnowszej rozmowie z SE.pl.

Opublikowany przez Krzysztof Krawczyk Środa, 21 października 2020

Opublikowany przez Krzysztof Krawczyk Czwartek, 13 sierpnia 2020

Reklama
Reklama
Reklama