Tajemnicza śmierć Ewy Żarskiej. W śledztwie pojawiła się sensacyjna hipoteza
Czy dziennikarka na pewno popełniła samobójstwo?
Mimo że od śmierci Ewy Żarskiej minął niemal miesiąc, jej bliskim i współpracownikom wciąż trudno uwierzyć w to, co się stało. 16 kwietnia koło 22.00 dziennikarka została znaleziona martwa w swoim mieszkaniu. Prokuratura wyklucza udział osób trzecich. Przyjmuje się, że 45-latka popełniła samobójstwo. Jednak wiele osób, zarówno internautów, jak i przyjaciół zmarłej, ma co do tego poważne wątpliwości. Tym bardziej, że w ostatnim czasie pisała książkę o pedofilii wśród znanych osób. Materiały do niej miały zaginąć w tajemniczych okolicznościach...
Śmierć Ewy Żarskiej - śledczy wykluczyli samobójstwo
Nowe fakty w tej sprawie opublikował „Wprost”. Według autorów artykułu, przed tragiczną śmiercią Ewa Żarska miała wysyłać niepokojące SMS-y do osoby, z którą była związana (to ona miała zawiadomić policję o zajściu). Wynikało z nich, że rozważa zrobienie sobie krzywdy. Gdy zaniepokojona pojawiła się w mieszkaniu reporterki 16 kwietnia około 22.00, znalazła wiszące ciało dziennikarki. I właśnie to przesądziło o wykluczeniu przez prokuraturę udziału osób trzecich. Korespondencja została zresztą zabezpieczona.
Podobnie jak nośniki danych, które znaleziono w mieszkaniu prezenterki. Nie ujawniono jednak, jakie. Śledztwo w sprawie jej śmierci nadal trwa, prowadzący je są przekonani, że śmierć Ewy Żarskiej była spowodowana problemami osobistymi i nie miała związku z jej pracą zawodową...
Przyjaciele nie wierzą w samobójstwo Ewy Żarskiej. Pisała książkę o pedofilii wśród znanych osób
W tę wersję wydarzeń trudno uwierzyć rodzinie, przyjaciołom Ewy Żarskiej oraz internautom. Nawet w dniu śmierci opublikowała w mediach społecznościowych fotografię, pod którą napisała, że chciałaby udać się nad morze. Miała stały kontakt z bliskimi oraz fanami, była niezwykle aktywna, mimo panującej pandemii. Pod swoim dachem wychowywała nowo narodzone szczeniaki, w rozmowach ze znajomymi umawiała się na „nielegalny spacer”.
Wydawała się pełna życia, wiary w lepsze jutro, sił witalnych. Co więcej, opiekowała się również z oddaniem i czułością rodzicami. Była do nich niezwykle mocno przywiązana. Miała kolejne plany i marzenia, tworzyła reportaże oraz pisała nową książkę.
I to właśnie ta informacja budzi najwięcej emocji. Publikacja miała bowiem – według medialnych doniesień – dotyczyć pedofilii wśród osób znanych i wpływowych oraz handlu ludźmi. Część gromadzonych do niej materiałów miała zaginąć...
„Szukała też wszystkiego, co dotyczyło pieczy zastępczej. Najbardziej interesowało ją czy osoby o skłonnościach pedofilskich mogą wnikać w system rodzin zastępczych i adopcji dzieci i czy możliwy jest handel dziećmi poprzez jednostki publiczne”, czytamy we „Wprost”.
Czy to miało jakikolwiek związek z jej śmiercią? Trop bada zapewne prokuratura, która po wejściu do mieszkania Ewy Żarskiej zabezpieczyła nośniki danych.
Ewa Żarska zmarła 16 kwietnia w swoim mieszkaniu:
Pogrzeb reporterki odbył się 27 kwietnia 2020 roku w Piotrkowie Trybunalskim: