Reklama

To był wieczór pełen emocji. W niedzielę 24 marca 2024 roku w czwartym odcinku z „Tańcem z gwiazdami” pożegnały się aż dwie pary. Byli to Beata Olga Kowalska i Mieszko Masłowska oraz Filip Chajzer i Hanna Żudziewicz-Jeschke. Los okazał się szczęśliwy po raz kolejny dla Dagmary Kaźmierskiej i Marcina Hakiela. I to mimo tego, że ich taniec został oceniony przez jurorów na zaledwie 20 punktów. Niespodziewanie najostrzejszą opinię wygłosiła Ewa Kasprzyk. Zarzuciła „królowej życia” epatowanie wulgarnością!

Reklama

Dagmara Kaźmierska: ognista rumba nie porwała jurorów

Znana jest z dystansu i niezwykłego poczucia humoru. Nie ukrywa, że z uwagi na wypadek, który przeszła kilka lat temu, nie może zaprezentować na parkiecie wielu kroków i figur. Mimo tego świetnie się bawi i za kulisami zachęca do głosowania na inne pary. Za to właśnie widzowie pokochali Dagmarę Kaźmierską jeszcze bardziej.

W niedzielę 24 marca wraz z Marcinem Hakielem zaprezentowali na parkiecie ognistą rumbę. Jeszcze w tzw. pocztówce przed transmisją żartowali, że jest to taniec pełen seksu. „Królowa życia” zaczęła się śmiać, że ona właściwie już przekwita i w tym piecu ogień powoli gaśnie. Mimo tego dała z siebie wszystko.

Były więc zmysłowe ruchy bioder, obroty i figury, które zachwyciły publiczność zgromadzoną w studio. Niestety, jurorzy nie podzielali tego entuzjazmu... „Ja Ciebie uwielbiam za to, że jesteś taka bezpośrednia, że jesteś przebojową dziewczyną. Za mało dla mnie było seksapilu w tym tańcu. Myślałem, że go pożresz”, stwierdził kwaśno Rafał Maserak. Dosyć niespodziewanie weszła z nim w dyskusję Iwona Pavlović, znana z ostrego języka. Czarna mamba miała zgoła odmienne zdanie: „rumby nie było, a seksapil był. Cały czas du*ka chodziła”, kontrowała rozentuzjazmowana. Ale to nie oznacza, że nie pokusiła się o krytykę. „Moje buty płaczą, Twoje buty płaczą, bo to i tak nie była rumba”, stwierdziła.

W podobnym tonie wypowiedział się nowy juror w składzie, Tomasz Wygoda. „Jeśli miałbym to ocenić jednym słowem: dobrze. Jeśli dwoma: niedobrze”, uciął.

Na koniec wypowiedziała się Ewa Kasprzyk. I to jej słowa zaskoczyły widzów i innych jurorów najbardziej!

Czytaj także: Gdy umierała, wnuczki nie było przy niej. Dagmara Kaźmierska do dzisiaj tęskni za ukochaną babcią

Piętka Mieszko/AKPA

Dagmara Kaźmierska, Marcin Hakiel, „Taniec z gwiazdami”, Warszawa, 24.03.2024 rok

Ewa Kasprzyk nie miała litości dla Dagmary Kaźmierskiej. Ostro zrugała jej taniec

Znana z zazwyczaj łagodnych opinii aktorka, tym razem miała wiele gorzkich słów do powiedzenia. Ewa Kasprzyk wprost stwierdziła, że prezentacja była według niej zbyt wulgarna!

Trochę się znam na seksie, też jestem kojarzona. Też tańczyłam rumbę. Ten początek był jak z kabaretu. Później wydawało mi się, że z powodzeniem mogłabyś mieć tu rurę, może lepiej byś sobie poradziła. Ta rumba nie była zmysłowa, ta rumba była wulgarna”, ostro skonstatowała.

Co ciekawe, po jej słowach za stołem jurorskim wybuchła żarliwa dyskusja! Inny członkowie gremium nie zgodzili się z aktorką. Iwona Pavlović raz jeszcze podkreśliła, że według niej na parkiecie widać było seksapil i nie był to w żaden sposób taniec przekraczający granice dobrego smaku.

A Dagmara Kaźmierska i Marcin Hakiel? Jak zwykle, niewiele sobie z tego robili. „To była rumba w Ciechocinku”, śmiała się już na zapleczu „królowa życia”, nawiązując do jednej z ocen Iwony Pavlović z poprzednich odcinków.

I właśnie za ten dystans wciąż kochają ją fani!

Czytaj także: Były nierozłączne, ich przyjaźń skończyła się nagle. O konflikcie Dagmary Kaźmierskiej z Edzią huczała cała Polska

Jacek Kurnikowski/AKPA

Dagmara Kaźmierska, Marcin Hakiel, „Taniec z gwiazdami”, Warszawa, 24.03.2024 rok

Jacek Kurnikowski/AKPA

Reklama

Ewa Kasprzyk, „Taniec z gwiazdami”, Warszawa, 24.03.2024 rok

Reklama
Reklama
Reklama