Reklama

Ewa Chodakowska w ciąży? Plotki na ten temat od lat krążą w mediach społecznościowych. Dla najsłynniejszej trenerki w Polsce nie ma tematów tabu. Chodakowska chętnie wchodzi we wszelkie interakcje z fanami i zawsze odpowiada na ich pytania, nawet te kontrowersyjne. Tym razem w rozmowie z Fleszem opowiedziała o presji, jaką wywiera na niej społeczeństwo w kwestii posiadania dziecka. Czy wraz z Lefterisem Kavoukisem planują powiększenie rodziny?

Reklama

Ewa Chodakowska: ciąża a presja społeczeństwa

Ewa Chodakowska wielokrotnie mierzyła się z krytyką internautów. Pod koniec ubiegłego roku trenerka dodała zdjęcie, na którym fani dostrzegli zaokrąglony brzuszek. Ewa Chodakowska w ciąży? - pytano w komentarzach. Trenerka szybko odniosła się do tych spekulacji.

„Choda też człowiek! Tematu kalorii nawet nie poruszam. Poczułam klimat świąteczny pełną parą. Brzuszek też poczuł. (...) Nie będę robić scen. Słuchaj! Nie musisz chodzić z tabelami kalorii w święta – ba! nie musisz NIGDY z nimi chodzić! Święta są od tego żeby się nie przejmować i je celebrować!”, podpisała zdjęcie. Tym samym udowodniła, że ma do siebie dystans, poczucie humoru, i jak pisali wówczas żartobliwie fani, też jest...człowiekiem.

Temat ciąży Ewy Chodakowskiej co rusz powraca na łamy prasy. Najpopularniejsza trenerka w Polsce wraz z ukochanym udzielili wywiadu w najnowszym wydaniu Flesza. Para opowiedziała o presji, jaką wywiera na nich społeczeństwo. Czy planują z ukochanym powiększenie rodziny?

„My mamy wielką rodzinę! I w Polsce, i w Grecji. Mam brata, Ewa ma troje rodzeństwa i ich dzieci traktujemy jak własne. Na razie cieszymy się tym, co mamy. Ale jeśli postawimy na projekt rodzina, będzie to najlepszy „projekt”, jaki stworzymy”, wyznał Lefteris. Para nie wyklucza więc powiększenia rodziny, ale nie zamierza zakładać rodziny tylko dlatego, że tego wymaga lub chce od nich społeczeństwo. Zakochani nie chcą ulegać presji społeczeństwu, bo przecież nie na tym polega rodzicielstwo.

„Dla mnie ważne jest, by dziecko było zdrowe i czuło się kochane, zadbane i szczęśliwe”, mówi Ewa Chodakowska. „Śmieję się, że mam 2 miliony córek na Facebooku, do których codziennie zaglądam i karmię dobrym słowem. Na mój prywatny Chodagang przyjdzie jeszcze czas. Nie zamierzam ulegać presji. Sama zdecyduje, kiedy to nastąpi. Na razie chcę smakować życie i cieszyć się z tego, co mam”, dodaje.

Reklama

Para nie zamierza spełniać oczekiwań internautów. Dziecko ma być dopełnieniem ich rodziny, a nie wyznacznikiem czegokolwiek czy próbą zaimponowania innym. Jak na razie zakochani w pełni cieszą się życiem we dwójkę, nie muszą nikomu udowadniać, że są szczęśliwi, bo jak mówi Ewa: „Życie jest zbyt krótkie na ściganie się z innymi. Ścigam się tylko ze sobą!”

Reklama
Reklama
Reklama