Reklama

Nie marzyła o macierzyństwie. Gdy jakiś czas temu odtworzyła się na temat świadomej bezdzietności wywołała w sieci prawdziwą burzę. Wiele kobiet ją rozumie, inne oceniają. „Miałam świadomość, że gdy powiem, że decyduję się na bezdzietność i to mój świadomy wybór, to spotkam się z ostracyzmem”, wyznała Ewa Chodakowska w rozmowie z Michałem Misiorkiem dla Plejady. Trenerka nie boi się mówić otwarcie o swoich wyborach, przekonaniach, poglądach. Często porusza tematy tabu, jest szczera i nie zamierza tego zmieniać.

Reklama

Ewa Chodakowska o macierzyństwie. Nie widziała się w tej roli

Zanim podjęła ten temat, wielokrotnie wypytywano ją o plany powiększenia rodziny. Kilka lat temu Ewa Chodakowska wyznała, że nie zamierza zostać mamą i ma zupełnie inną wizję swojej przyszłości. Macierzyństwo w jej odczuciu jest heroizmem, piękną drogą, ale także wyzwaniem. Wielokrotnie podkreślała, że podziwia kobiety, które decydują się na bycie mamą. Są też takie, które dokonują innego wyboru i nie chcą tego doświadczać. „Chyle czoła każdej kobiecie, która świadomie się na nie zdecydowała. Bycie mamą to najtrudniejsza ze wszystkich ról. To praca 24 godziny na dobę, bez przerw i żadnego harmonogramu”, wyznała gwiazda w rozmowie z Michałem Misiorkiem dla Plejady. Z czułością patrzy na dzieci swojej siostry i jej spełnione marzenie, na miłość, którą nimi darzy. Według Ewy Chodakowskiej tak wygląda świadome i dojrzałe macierzyństwo. Z Alexem i Vanessą uwielbia spędzać czas i odpowiada jej dziś rola najukochańszej cioci.

Sama nigdy nie czuła, że macierzyństwo to jej droga i że chce mieć dzieci. Nie zarzekała się także, że nigdy ich nie będzie mieć. Była otwarta na to, co przyniesie los. Wydawało jej się, że w pewnym momencie nadejdzie dzień, który zmieni jej podejście, ale tak się nie stało. Z biegiem czasu czuła, że rola matki, nie jest jej rolą. „Nigdy nie obudziłam się z myślą: chciałabym być mamą. Kiedyś wydawało mi się, że przyjdzie taki dzień, że tego zapragnę, że poczuję, że to jest moja droga. To się jednak nie wydarzyło”, opowiadała Michałowi Misiorkowi.

Czytaj też: 10 lat temu wyszła za mąż i wywołała sporo kontrowersji... Ewa Chodakowska o swojej sukni ślubnej

Mateusz Stankiewicz/SameSame

Ewa Chodakowska w sesji VIVY!, 2021 rok

Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO

Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis, VIVA! lipiec 2017

Ewa Chodakowska szczerze o bezdzietności

Gdy trenerka ujawniła, że nie planuje dzieci, otrzymała wiele wiadomości. Niektóre z nich były okrutne i bezwzględne. Została oceniona przez osoby, których nie zna i które nie znają jej samej. Wiele osób się od niej odwróciło. „Czytałam, że jestem bezwartościową i niewystarczającą kobietą, umrę w samotności i nigdy nie dowiem się, czym jest prawdziwa miłość. Wyzwisk i wulgarnych epitetów, które padły wtedy w moim kierunku, nawet nie będę cytować”, zwierzyła się Ewa Chodakowska.

Dlaczego zdecydowała się publicznie zabrać głos w kwestii bezdzietności? Nie tylko, by w ten sposób sprzeciwić się presji, która towarzyszy kobietom. Miała też dość powtarzających się pytań o macierzyństwo. Wcześniej bała się braku akceptacji, hejtu i wykluczenia. Czekała, gdy będzie emocjonalnie gotowa, by podzielić się ze wszystkimi swoją osobistą decyzją. W końcu poczuła wewnętrzną siłę, by wyznać, że macierzyństwo nie jest jej pisane. „Wydawało mi się, że za każdym razem, gdy odpowiadałam, że jeszcze nie teraz, ludziom wydawało się, że mówię tak, bo nie mogę zajść w ciążę. Uważałam, że to nie fair wobec tych kobiet, które naprawdę nie mogą mieć dzieci. Gdyby i mnie spotkał taki los, na pewno nie chowałabym się za bezdzietnością z wyboru”, dodała.

Ewa Chodakowska zdaje sobie sprawę z tego, że świadoma bezdzietność wzbudza wiele emocji ze względu na fakt, że odchodzi od oczekiwań, nie ulega presji i dobiega od schematów społeczeństwa. Zna kobiety, które zdecydowały się na rodzicielstwo za namową otoczenia i w obawie przed wykluczeniem. Zauważa, że kobiety coraz odważniej mówią o tym, że chcą decydować o tym, jak będzie wyglądać ich życie. Ewa Chodakowska jest pewna, że gdyby zdecydowała się zajść w ciążę nie podążałaby tą samą drogą. Zdaniem trenerki osoby, które poddają ją stałej ocenie ze względu na świadomą bezdzietność „nie mogą znieść faktu, że mam odwagę żyć na swoich zasadach”.

Czytaj też: Maria Dowbor-Baczyńska znów zakochana? Córka prezenterki podzieliła się zdjęciami z bajecznego Wiednia!

MARLENA BIELIŃSKA/MOVE

Ewa Chodakowska już na początku swojej relacji z mężem przestawiła mu swój pomysł na życie i zadeklarowała, że nie planuje macierzyństwa. Dużo rozmawiali o swojej przyszłości. „Jedną z najważniejszych wartości w związku jest szczerość. Przecież tu chodzi o dwoje ludzi, którzy decydują się na wspólne życie. To szczęśliwe można budować jedynie na szczerości i otwartości, dlatego od początku naszej relacji z Lefterisem gramy w otwarte karty”, wspominała kilka lat temu w rozmowie z Beatą Nowicką.

Ukochany poprosił ją wtedy o jedno, by jeszcze zastanowiła i dodał, że jeśli uzna, że nie myśli o macierzyństwie, będą musieli się rozstać. Wrócili do tematu rodzicielstwa po kilku miesiącach. Ewa Chodakowska powiedziała przyszłemu mężowi to samo – nie zmieniła zdania. „Powiedziałam Lefterisowi, że nie zmieniłam zdania, nadal nie chcę mieć dzieci i nie jestem w stanie zrobić tego dla niego. On wówczas przyznał, że kocha mnie bardziej niż samą ideę posiadania rodziny, nie wyobraża sobie życia beze mnie i nie mógłby mnie zostawić. […] A po latach wyznał, że tak naprawdę nigdy nie marzył o potomstwie, ale chciał sprawdzić, czy pod wpływem jego oczekiwań nie ulegnę i jednak nie zapragnę zostać mamą”, dodała trenerka w wywiadzie z Michałem Misiorkiem. W tym roku zakochani będą świętować 11. rocznicę ślubu. Wspólnie budują przyszłość i spełniają marzenia.

Mateusz Stankiewicz/SameSame
Mateusz Stankiewicz/SameSame
Reklama

Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis, VIVA! 14/2021

Reklama
Reklama
Reklama