Reklama

Ewa Błaszczyk 15 października obchodziła swoje 67. urodziny. Z tej okazji została zaproszona do studia „Dzień Dobry TVN”. Redakcja postanowiła sprawić jej niezwykłą niespodziankę. W pewnym momencie przed aktorką stanął zaprzyjaźniony z nią ksiądz, który złożył jej oryginalne życzenia. „Droga Ewuniu, życzę ci, żebyś była szczęśliwa! I żebyś była tak, jak twoja ukochana córeczka Ola, zawieszona między niebem a ziemią”, mówił. Na tym jednak nie koniec...

Reklama

Ewa Błaszczyk dostała wyjątkowy prezent z okazji 67. urodzin

Ewa Błaszczyk 15 października obchodziła swoje urodziny. Z tej okazji została zaproszona do studia „Dzień Dobry TVN”. Małgorzata Rozenek-Majdan i Krzysztof Skórzyński na samym początku rozmowy postanowili zaprosić jeszcze jednego gościa. Był to ksiądz Wojciech Drozdowicz, czyli przyjaciel artystki, który wraz z nią założył fundację „Budzik”.

W rękach trzymał bukiet pięknych kwiatów oraz wyjątkowe pudełeczko. W środku znajdowały się skarpetki, które bardzo spodobały się Ewie Błaszczyk. Zaraz po wręczeniu prezentu wybrzmiało „Sto lat”, które zostało zagrane przez Grupę Mo-Carta. Życzenia artystce złożyli prowadzący oraz jej przyjaciel. „Droga Ewuniu, życzę ci, żebyś była szczęśliwa! I żebyś była tak, jak twoja ukochana córeczka Ola, zawieszona między niebem a ziemią. Amen!”, powiedział ksiądz Wojciech Drozdowicz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Sławomira Łozińska szczerze o śmierci syna: „Nie walczyłam o siebie”. Ta rana wciąż się nie zagoiła

Instagram/@m_rozenek
Instagram/@m_rozenek
Instagram/@m_rozenek
Instagram/@m_rozenek
Olga Majrowska

Wzruszające życzenia dla Ewy Błaszczyk

Ksiądz w swoich słowach nawiązał do córki ulubienicy widzów, która od 22 lat pozostaje w śpiączce. Przypomnijmy, że do tragedii doszło, gdy sześcioletnia wówczas dziewczynka zakrztusiła się tabletką. Do tych wydarzeń wrócili też prowadzący program, gdy rozmawiali z Ewą Błaszczyk. Artystka przyznała również, że księdza Wojciecha poznała niedługo po tym tragicznym wypadku.

„Pojawiłam się w kościele u Wojtka. Tam, gdzie jeździłam z dziewczynami na wakacje, ksiądz przyszedł do mnie i powiedział: "Proszę pójść do kościoła, w którym były chrzczone". To było po wypadku Oli. Byłam z Jacka Janczarskiego matką, padał straszny deszcz. Wojtek szedł z kobietą i wózkiem dziecięcym. I mówi: "Chodźcie tutaj, do księdza, może, bo strasznie pada!". Ja mówię: "Dobra" (…) Siedzimy, jest ta kobieta z dzieckiem, jest Wojtek, a my czekamy na księdza. W końcu przestało padać i mówię: "To może my już pójdziemy, bo ksiądz nie przychodzi". A on: "Nie przyjdzie, bo to ja!". A kobietą z wózkiem była siostra Wojtka!”, wyznała.

Pani Ewie Błaszczyk z okazji 67. urodzin również życzymy wszystkiego co najlepsze.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Życie boleśnie doświadczyło Sławomirę Łozińską. Syn aktorki zmarł nagle w wieku 24 lat

ks. Wojtek Drozdowicz
Reklama
Reklama
Reklama