Elżbieta Zapendowska w gorzkich słowach o współpracy z Edytą Górniak: „Koszmar”

Elżbieta Zapendowska od jakiegoś czasu stroni od pokazywania się publicznie. Zanim jednak usunęła się w cień, dała się zapamiętać jako jurorka kilku programów muzycznych, w tym „Must Be The Music” czy „Tak Oni Śpiewają”. Przez wiele lat uczyła także wielu młodych wokalistów śpiewu. W najnowszej rozmowie z „Faktem” krytyk muzyczna przyznała, co sądzi o swojej byłej podopiecznej, Edycie Góniak.

Elżbieta Zapendowska w gorzkich słowach wspomina relację z Edytą Górniak

W wywiadzie udzielonym „Faktowi” Elżbieta Zapendowska opowiedziała, że przez lata uczyła śpiewu wiele osób. Tak zetknęła się z młodymi wokalistkami, które próbowały naśladować swoim głosem Edytę Górniak. Chociaż nie od dziś wiadomo, że obie panie nie mają dobrej relacji, krytyk często przyznaje, że jej była podopieczna ma niebywały talent, którego — jej zdaniem — nie udało się jej wykorzystać. „Wszystkie dziewczynki śpiewały repertuar Edyty Górniak. I to było nieznośne już. Bo one naśladowały Edytę. Oczywiście z marnym skutkiem, bo Edyta jest naprawdę zdolna, choć swojego talentu nie wykorzystała” opowiadała.

Powodem miał być... charakter piosenkarki. „Współpraca z takimi diwami jak Edyta to jest koszmar. [...] Dla mnie wtedy współpraca z Edytą nie była jeszcze takim koszmarem, bo była mało wściekła. Natomiast potem muzycy, operatorzy, oświetleniowcy i całe ekipy z nią współpracujące dostały nieźle, dała im popalić. Czasami były to zachowania z kosmosu i nie do wytrzymania” czytamy w „Fakcie”.

Zobacz także: Elżbieta Zapendowska poprowadziła swoje ostatnie warsztaty muzyczne. "Nie ma wzroku, praktycznie nie widzi"

Źródło konfliktu Edyty Górniak i Elżbiety Zapendowskiej

Relacja nauczycielki śpiewu i diwy polskiej sceny muzycznej miała ochłodzić się jeszcze bardziej, gdy Elżbieta Zapendowska skrytykowała muzyczne talenty Allana Krupy, syna Edyty Górniak: „Powiedziałam uczciwie, że to słabe i dużo pracy przed nim i się zaczęło. Ona nie umie słuchać krytyki. Kompletnie. Przecież to nie była złośliwość z mojej strony, mówiłam, co myślę. Krytyczne uwagi mogą przecież pomóc i służyć temu, by coś zmienić, poprawić. Zawsze tak było w tym fachu” opowiadała.

Edyta Górniak miała być bardzo oburzona słowami Elżbiety Zapendowskiej. Wówczas postanowiła zarzucić byłej nauczycielce, że ta... „okłamała całą Polskę”, bo tak naprawdę wcale nigdy nie nauczyła jej śpiewać. Jurorka programów muzycznych odniosła się do tego zarzutu: „Jeszcze zanim poznałam Edytę, moi uczniowie zdobyli wiele nagród na różnych festiwalach, także międzynarodowych. Powiedziałam o tym wtedy głośno i chyba ją zatkało. A co do nauki śpiewu, to jest w tym trochę prawdy, bo takie wybitne talenty, a takim była, w pewnym sensie same się kształtują. Rolą nauczyciela jest tylko pokazywanie drogi, wskazywanie dobrych i złych kompozycji oraz tekstów. Nauczyciel w takich przypadkach jest kierunkowskazem” czytamy.

Czytaj również: O pojednaniu nie ma mowy. Edyta Górniak ani myśli wybaczyć Justynie Steczkowskiej

Źródło: Fakt