Reklama

Za jej rolę w "Matki, żony i kochanki" uwielbiała ją cała Polska. W wyniku choroby całkowicie zrezygnowała z aktorstwa i nagle zniknęła. Teraz skończyła 66 lat i choć nie widujemy jej już na ekranie, wiemy, co u niej słychać. Całkowicie zmieniła swoje życiowe priorytety.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 17.07.2024 r.]

Elżbieta Zającówna zrezygnowała z aktorstwa

Lata 90. należały do niej. Postać Hanki, w którą wcielała się w serialu "Matki, żony i kochanki" była jedną z ulubionych w telewizji. Grała również w takich produkcjach, jak "Seksmisja", "Vabank" czy "C.K. Dezerterzy". Nikt nie spodziewał się, że zniknie z ekranów tak niespodziewanie, niemal bez ostrzeżenia. Po urodzeniu córki Gabrieli, skupiła się na macierzyństwie. Odejście z aktorstwa było jednak powodem choroby. Opowiedziała o niech w wywiadzie dla Vivy.

Kurnikowski / AKPA

ZOBACZ: Do końca nie traciła nadziei. Wielkie marzenie Shannen Doherty nigdy się nie spełniło

"Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie." - mówiła.

Choroba, na którą cierpi to choroba van Willebranda, polegająca na zaburzeniach krzepliwości krwi.

Co robi teraz Elżbieta Zającówna?

Była aktorka bardzo rzadko pojawia się publicznie. Ostatni film w jakim zagrała powstał w 2008 roku i zrobiła wówczas wyjątek dla swojego przyjaciela, Piotra Machalicy. Zagrała z nim wówczas w produkcji "Szczęścia chodzą parami".

Zenon Zyburtowicz/East News

ZOBACZ: Przedpogrzebowa msza za Jerzego Stuhra: niezwykły gest księdza zauważyli wszyscy

Ostatni raz Zającówna była widziana publicznie w 2022 roku podczas koncertu "Sweet Sixty, czyli słodka sześćdziesiątka". Nie jest aktywna w social mediach i chroni swoją prywatność. Najważniejsze, że jest po prostu szczęśliwa!

Reklama

Źródło: Plejada

Reklama
Reklama
Reklama