Elton John wspomina Michaela Jacksona: „Biedak zupełnie stracił głowę!”
Artysta ujawnia smutną prawdę o zdrowiu króla popu
Elton John poszedł w ślady Demi Moore i opublikował swoją autobiografię. Książka już wkrótce pojawi się w sprzedaży, jednak niektóre fragmenty pojawiły się w sieci trochę wcześniej. Czytaliśmy już ciekawostkę o życiu księżnej Diany i humorystyczna wzmiankę o charakterze królowej Elżbiety II – nadszedł czas na wspomnienie o Michaelu Jacksonie.
Elton John o chorobie psychicznej Michaela Jacksona
Elton John przyznał w autobiografii, że na samym początku kariery Michaela Jacksona istniała między nimi pełna zaufania i przyjazna relacja. Wszystko zmieniło się na przestrzeni lat, kiedy Jackson zaczął izolować się od społeczeństwa.
„Poznałem Michaela, kiedy miał 13-14 lat. Był najbardziej uroczym dzieciakiem, jakiego można sobie wyobrazić. Jednak w pewnym momencie zaczął izolować się od świata i rzeczywistości, jak kiedyś Elvis Presley”, wspomina artysta.
Bohater filmu Rocketman ujawnia również, że kiedyś zaprosił Jacksona na przyjęcie rodzinne. W pewnym momencie piosenkarz zniknął, a po pewnym czasie znaleziono go, bawiącego się z synem gospodyni. Wtedy John zauważył, że z jakiegoś powodu „nie mógł poradzić sobie z przyjęciem dla dorosłych”.
„Bóg wie, co działo się w jego głowie, i Bóg wie, jakie leki zażywał. Ale za każdym razem, gdy widziałem go w ostatnich latach, zdawałem sobie sprawę, że biedak zupełnie stracił głowę. W najprawdziwszym tego słowa znaczeniu. Naprawdę był chory psychicznie, i przebywanie z nim nie było przyjemne”, czytamy w książce Eltona Johna.
Nie tylko nietypowe zachowanie Michaela Jacksona było tematem licznych plotek. Artystę oskarżono o pedofilię – ten temat poruszano jeszcze za jego życia, ale prawdziwa burza wybuchła po premierze filmu dokumentalnego Leaving Neverland.