Ekspertka od mowy ciała opisuje wystąpienie Kate i Williama oraz Karola i Camilli!
Zwróciliście na to uwagę?
Ekspertka od mowy ciała podsumowuje ostatnie wyjście Kate, Williama, Karola i Camilli. Judi James w rozmowie z brytyjskimi serwisami mówi wprost, że Windsorzy stworzyli nową „niesamowitą czwórkę”. Nie da się ukryć, że w ostatnich miesiącach w rodzinie królewskiej nie działo się najlepiej. Czy to właśnie oni odnowią wizerunek royalsów?
Zachowanie członków rodziny królewskiej
Odejście Meghan i Harry'ego z rodziny królewskiej, problemy Zary Tindall z prawem jazdy i ciągnący się seksskandal z udziałem księcia Andrzeja nie ułatwiają królowej podtrzymywania idealnego wizerunku rodziny Windsorów. Gdy wydawało się, że wreszcie nieco się uspokoiło, Peter Philips i Autumn Philips wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że po dwunastu latach małżeństwa rozwodzą się. W obiliczu tylu zaskakujących wydarzeń, rodzina królewska robi co może, by ratować swój wizerunek.
We wtorek książę Karol i księżna Camilla towarzyszyli księciu Williamowi i księżnej Kate w Centrum Rehabilitacji Medycznej Stanford Hall w Loughborough. Pary spotkały się z przebywającymi w ośrodku członkami armii, którzy doznali uszczerbków na zdrowiu w czasie wykonywania swoich zadań. Książęca para Cambridge i książę Karol z małżonką Camillą miło spędzili z nimi czas. Ich zdjęcia z pozoru niewinne, wiele mówią o ich postawie. Zachowanie książęcych par postanowiła skomentować ekspertka od mowy ciała, Judi James.
W rozmowie z serwisem Daily Mail mówi wprost, że Karol, William, Kate i Camilla to nowa „niesamowita czwórka”, która „wykazuje determinację do zaprezentowania światu jednolitego frontu i wolę przestrzegania zasad monarchii”, czytamy.
„Wszystko wskazuje na to, że właśnie powstała nowa Królewska Drużyna A”, mówi Judi James. Przypomnijmy, że jeszcze dwa lata temu, tym samym sformułowaniem nazywano młodsze pokolenie royalsów, czyli Kate, WIlliama, Harry'ego i Meghan. Teraz gdy książęca para Sussex zdecydowała się wycofać z królewskiego życia, ktoś musiał przejąć ich obowiązki. Nieoficjalnie mówiło się, że do ścisłego grona rodziny królewskiej trafią teraz Eugenia i Beatrice, ale w obliczu skandalu z udziałem ich ojca, księcia Andrzeja, księżniczki muszą jeszcze trochę poczekać na swoją chwilę sławy.
Na razie na ratunek wizerunkowi Windsorów ruszyli książę Karol i księżna Camilla. „Patrząc na nich u boku Kate i Williama, można odnieść wrażenie, że royalsi robią wszystko, co tylko mogą, by naprawić swój wizerunek w mediach. Przecież dotychczas było kilka powodów braku publicznych wystąpień między tymi dwiema parami. W mediach wielokrotnie pojawiały się pogłoski o braku dobrych relacji między Williamem a jego ojcem”, mówi Judi James.
Zwraca jednak uwagę na to, że mimo usilnych starań między książętami wciąż widać napięcie. Choć próbują robić minę do złej gry, nie do końca udaje im się ukryć brak bliskich więzi: „Karol i William chcą pokazać światu, że odejście Harry'ego z królewskiego stada tylko zbliżyło ojca z synem. Dwaj przyszli królowie musieli umówić się na taki "układ" na specjalnie zorganizowanych przez królową spotkaniach po ogłoszeniu Megxitu przez Sussexów”.
Zdaniem ekspertki od mowy ciała najlepiej w tej sytuacji odnajduje się księżna Kate, która znów może cieszyć się jednostronną uwagą mediów.
„To niezwykłe móc obserwować, jak Kate wciela się w rolę tej, która jednoczny rodzinę królewską”, mówi nazywając księżną Cambridge ambasadorką royalsów. „Dokładnie jak wtedy, gdy starała się pokazać przyjaźń z Meghan podczas świątecznego spaceru do kościoła w 2018 roku, choć wszystkie media pisały, że się nienawidzą. Kate jest obecnie gwiazdą rodziny królewskiej. A to dlatego, że potrafi przybrać odpowiednie pozy”, zauważa. A Wy, zwróciliście na to uwagę?