Reklama

O kryzysie w związku Edyty Zając i Jakuba Rzeźniczaka mówi się od kilku miesięcy. Żadna ze stron nie komentowała publikacji prasy, ale fani pary zauważyli, że z sieci zniknęły ich wspólne zdjęcia. Modelka potwierdziła doniesienia o rozwodzie i wyznała, że nie była to łatwa decyzja. Poznajcie historię ich związku.

Reklama

Edyta Zając i Jakub Rzeźniczak: historia miłości

Edyta Zając-Rzeźniczak pierwszy raz odniosła się do plotek o rozwodzie w programie Dzień Dobry TVN. „Przyszedł odpowiedni czas, bym przyznała, że moje małżeństwo się zakończyło. Podjęłam odpowiednie kroki rozwodowe. Zastanawiałam się nad tym długo. Takie decyzje nie są proste, ale zmusiły mnie do tego pewne sytuacje, które zadziały się w ostatnim czasie. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu”, wyznała modelka.

„Gdy się poznaliśmy, Kuba miał 16 lat, a ja – 15. Przez myśl mi nie przeszło, że kiedyś będziemy małżeństwem. Nawet wydawało mi się, że w ogóle do siebie nie pasujemy”, opowiadała Edyta Zając w rozmowie z VIVĄ!. „Dopiero po mojej przeprowadzce do Warszawy odnowiliśmy kontakt. A to było pięć lat temu. Zaczęliśmy coraz więcej czasu spędzać razem. Kuba jest moim wielkim wsparciem. To on nauczył mnie dystansu do tego, co dzieje się wokół mnie”.

Zaręczyli w 2013 roku, a trzy lata później wzięli bajkowy ślub w ukochanym mieście, wzbudzając ogromne zainteresowanie mediów. Byli jedną z najpopularniejszych par show biznesu, ale po roku nagle zniknęli. Nie wypowiadali się publicznie, nie pokazywali się na wydarzeniach, nie publikowali wspólnych zdjęć. Podejrzewano, że ma to związek z transferem Jakuba Rzeźniczaka do klubu Qarabağ Ağdam w Azerbejdżanie. Jednak kiedy sportowiec wrócił do kraju i podpisał kontrakt z Wisłą Płock, nic się nie zmieniło.

Dopiero zdjęcia z jedną z piosenkarek wywołały falę plotek o kryzysie w ich związku. „Kuba już w styczniu chciał zostawić żonę, ale ona przekonywała go, żeby ratowali to, co mają. Kolejny raz. W końcu ją rzucił, bo na horyzoncie pojawił się ktoś inny. Oficjalnie rozstali się jakieś półtora miesiąca temu, bo nie udało im się ocalić tej relacji”, twierdził w czerwcu informator serwisu Pudelek.

W tym samym czasie okazało się, że Jakub Rzeźniczak ma jeszcze jedną tajemnicę. „Nie mam w zwyczaju komentować życia prywatnego, dlatego powiem krótko. Tak, mam córkę, którą bardzo kocham. I wbrew temu, co się pisze, mam z nią stały kontakt i razem z jej mamą uczestniczę w jej wychowaniu”, powiedział wtedy piłkarz. Edyta Zając wiedziała o dziecku. „Wolałabym się jednak zbytnio nie odnosić do tych informacji. O tym powinien mówić Jakub. Nie ukrywam, że ten temat jest dla mnie wciąż trudny. Jako dla kobiety, dla żony”, wyznała Dzień Dobry TVN.

Edyta Zając o mężu, Jakubie Rzeźniczaku

„Dla mnie ślub był tak niesamowitym wydarzeniem i bardzo przeżywałam to, co się działo. [...] Wzięliśmy ślub w najlepszym możliwym momencie. Wiedziałam, czułam, że jest tak jak powinno być. To był dla mnie bardzo błogi okres. Moi bliscy byli zdziwieni, że podeszłam do tego wszystkiego tak spokojnie. Bardzo pomogło mi to, że Kuba się zaangażował i do wszystkiego podchodził z uśmiechem. A często wychodził z inicjatywą”, opowiadała Edyta Zając w wywiadzie dla VIVY!

„Chciałabym jeszcze raz wziąć ślub. Oczywiście wiem, że to niemożliwe. Może więc powinniśmy pomyśleć o odnowieniu ślubu, albo może o hucznym obchodzeniu naszych rocznic. Mam duży niedosyt”, dodała wtedy modelka. „Gdybym miała jeszcze raz wyjść za Kubę zorganizowałabym wszystko tak samo. Niczego bym nie zmieniła”.

Reklama

„To naturalne, że ludzie, którzy się kochają, planują mieć dzieci. My też. Ani się jednak nie spieszymy, ani nie odkładamy na później”, mówiła w VIVIE! o plotkach, sugerujących ciążę. „Tak samo zresztą było z naszym związkiem. Niczego nie przyspieszaliśmy, ani niczego nie opóźnialiśmy. Aż nadszedł odpowiedni czas…”.

Kamil PIKLIKIEWICZ/East News
Reklama
Reklama
Reklama