Reklama

Edyta Herbuś przeżyła chwilę grozy! Jej ostatnia podróż o mało nie zakończyła się tragedią! Co się wydarzyło?

Reklama

Edyta Herbuś miała wypadek!

Po wielu latach tancerka postanowiła znów zasiąść za kierownicą samochodu. Chociaż egzamin na prawo jazdy zdawała już dziesięć lat temu, od tamtej pory sporadycznie wstępowała w roli kierowcy. Dopiero za namową swojego partnera postanowiła to zmienić.

„Pozwalał jej prowadzić swój samochód i spokojnie tłumaczył, co powinna poprawić. Dzięki temu Edyta nie zniechęciła się i już od wiosny samodzielnie przemierzała ulice stolicy”, czytamy w Na żywo.

W październiku Edyta Herbuś wybrała się w podróż do Wrocławia. Na trasie przeżyła chwilę grozy. W takcie jazdy w jej samochodzie pękła opona. Trudno było jej utrzymać kontrolę nad rozpędzonym pojazdem.

„Byłam mocno przerażona, ale mój kielecki charakter powoduje, że jak jest taka sytuacja to mam zimną krew”,wyznała gwiazda. Edyta Herbuś mogła liczyć na pomoc dwóch mężczyzn, którzy byli świadkami zdarzenia. Na szczęście po zmianie koła znów mogła kontynuować podróż. Ale o tym wydarzeniu trudno jest jej jednak zapomnieć.

Reklama

„Dostałam ostatnio od losu pstryczek w nos. Najadłam się strachu, ale wszystko skończyło się dobrze. Przeczytałam tę wiadomość od losu jako "zwolnij”. Myślę sobie, że to niegłupi pomysł. Wiem, że mam tendencję do rozpędzania się w działaniu, zdobywaniu, przekraczaniu...”, mówiła później.

Iza Grzybowska
Mateusz Stankiewicz/AF PHOTO
Reklama
Reklama
Reklama