Dramatyczne wyznanie Edyty Górniak: „Doświadczyłam wręcz spektakularnej zdrady...”

Koniec grudnia i początek stycznia to czas, kiedy gwiazdy dzielą się z fanami podsumowaniem tego, co działo się w ich życiu w minionym roku. Przypominają o osiągniętych sukcesach, powracają wspomnieniami do przyjemnych chwil, lub opowiadają o planach na przyszłość. Na podobny „przegląd” ostatnich dwunastu miesięcy zdecydowała się Edyta Górniak. Wokalistka ujawniła na swoim Instagramie, że musiała zmierzyć się z bardzo przykrym doświadczeniem...

Edyta Górniak o rozstaniu i zdradzie. Instagram

„Miniony rok był dla mnie trudny nie z powodu globalnego zatrzymania. Nie był także trudny z powodu braku możliwości swobodnego przemieszczania się po Świecie, czy zamkniętych ulubionych restauracji. Był trudny nie z powodu braku dostępu do wygody, do której wszyscy przywykliśmy. Był dla mnie trudny z innego powodu”, napisała Edyta Górniak na swoim Instagramie.

„Doświadczyłam kilka razy bolesnego rozczarowania i kłamstw, a także po 8-miesięcznej relacji niewyobrażalnej, wręcz spektakularnej zdrady, która myślę, że zmieniła mnie już na resztę mojego życia”, wyznała, nie ujawniając nazwiska osoby, która sprawiła jej tak wielką przykrość. Wokalistka ma za sobą kilka poważnych związków, jednak wydaje się, że wciąż nie może znaleźć szczęścia w miłości...

Jak dodała, poradziła sobie z bolesnym doświadczeniem, angażując się w coś innego. „Walka o wasz spokój serca, ogrom pracy, za który dziękuję Bogu całym sercem i kilku najbliższych przyjaciół pomogły mi przejść ten traumatyczny czas. Każdy więc ma swoje kamienie, kochani, jak widzicie”, czytamy na profilu artystki.

Jednocześnie zapewniła, że w minionym roku spotkały ją również pozytywne chwile. „Poza tym był to rok odkryć, zachwytów, odpoczynku, muzyki, gór, dobroci, pracy, kwiatów, medytacji, książek i wewnętrznej przemiany. Miniony rok podarował mi także pięknych nowych Ludzi”, podkreśliła Edyta Górniak.

Przykre wyznanie poruszyło fanów artystki, którzy dodają jej otuchy w licznych komentarzach.